Przypomnijmy, że Mirosław Pobłocki jest oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Malborku o przekroczenie uprawnień w zbiegu z naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych. Prezydent Tczewa miał zabezpieczyć dla potrzeb prywatnych zapis monitoringu miejskiego i przekazać go osobie nieuprawnionej, czym działał na szkodę interesu prywatnego. To efekt tzw. afery plakatowej z wiosny 2015 r., kiedy na ulicach miasta zawisły plakaty informujące o zarobkach prezesów miejskich spółek. Widniał na nich też prezydent Tczewa w stroju św. Mikołaja. Prezesi poczuli się obrażeni, domniemanym inicjatorom akcji wytoczyli proces cywilny, w których jednym z dowodów było wspomniane nagranie z monitoringu.
Adwokat prezydenta, Joanna Grodzicka, zawnioskowała o wyłączenie jawności rozprawy ze względu na interes prywatny oskarżonego samorządowca.
Czytaj też:Prezydent Tczewa ma dość pomówień. „Poziom krytyki osiąga dno”
- Oskarżony jest osobą publiczną, a obowiązuje przecież jawność życia publicznego - ripostowała prokurator Jolanta Wojtaś. - Sprawa była już opisywana przez media, więc nie ma podstaw do wyłączenia jawności rozprawy.
Obrona Mirosława Pobłockiego złożyła też z dniem 12 lipca wniosek o umorzenie postępowania w związku z uchyleniem przepisu, który stanowi podstawę aktu oskarżenia, po nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych, oraz wniosek o zwrot sprawy do prokuratury, żeby dokonała oceny zmiany stanu prawnego.
Zobacz Peryskop z dnia 12.07.2018:
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?