3 z 12
Poprzednie
Następne
Proces o znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem zaczął się w Sądzie Okręgowym w Łodzi
Odpowiadając na pytania sędzi Doroty Siewierskiej, oskarżona przyznała, że była już karana. Przed zatrzymaniem przez policję nie miała posady i utrzymywała się z zasiłków socjalnych. Także stałego miejsca pracy nie miał mający wykształcenie gimnazjalne oskarżony, który utrzymywał się z prac dorywczych. Do Łodzi przyjechał z Jeleniej Góry. Do tej pory nie był karany. Oboje mieszkali przy ul. Sierakowskiego, po czym przeprowadzili się do otrzymanego przez Magdalenę M. mieszkania socjalnego przy ul. 28 Pułku Strzelców Kaniowskich w Łodzi.