Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o nieudaną operację Szwedki w PCT. Przesłuchano chirurga naczyniowego

Szymon Zięba
Szymon Zięba
W piątek odbyła się kolejna rozprawa w sprawie Christiny Hedlund. Świadek przyznał, że otrzymywał informacje od pielęgniarek, które miały wątpliwości, czy lekarze sprawowali opiekę nad "komercyjnymi" pacjentami w sposób wystarczający.

- Dochodziły do mnie wiadomości od pielęgniarek, że mają one wątpliwości czy lekarze operujący sprawują opiekę nad chorymi w sposób wystarczający - powiedział sądowi chirurg naczyniowy, który współpracował z pozwanym Pomorskim Centrum Traumatologii w latach 2009-2011 i był kierownikiem oddziału chirurgii naczyń.

Ze złożonych przez świadka zeznań wynikało, że nad tzw. pacjentami komercyjnymi (czyli m.in. nad Christiną Hedlund) opiekę sprawowali przede wszystkim lekarze, którzy przeprowadzali ich operację. Nie nadzorowali jednak stanu pacjentów przez całą dobę. Po tym jak skończyli pracę, opiekę nad tymi kuracjuszami sprawowały pielęgniarki. W razie potrzeby wzywano także dyżurującego anestezjologa, którego zatrudniał szpital.

Chirurg naczyniowy powiedział w piątek sądowi, że nie mógł kontrolować pacjentów po zabiegach wykonywanych komercyjnie, ponieważ umowa, którą zawarł z PCT ich nie obejmowała. - W praktyce doprowadzało to do sytuacji, że np. obchody lekarskie na wydziale naczyniowym, na którym leżała Christina Hedlund, omijały łóżka pacjentów po zabiegach komercyjnych - powiedziała Dziennikowi Bałtyckiemu mec. Krystyna Urbańska, która reprezentuje Szwedkę.

Kobieta poddała się cztery lata temu w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku zabiegowi powiększania piersi. Po operacji zapadła w śpiączkę. Dziś znajduje się w stanie wegetatywnym.

W czerwcu ubiegłego roku sąd orzekł, że w ramach zabezpieczenia powództwa placówka ma wypłacać Christinie Hedlund rentę, w wysokości około 12,5 tys. zł miesięcznie.

Orzeczenie sądu jest nieprawomocne, a Pomorskie Centrum Traumatologii złożyło na nie zażalenie. Jak w piątek poinformowali przedstawiciele stron, zażalenie do tej pory nie zostało rozpatrzone.

W efekcie tragicznych wydarzeń zarzuty postawione przez gdańską Prokuraturę Okręgową usłyszało pięć osób: były dyrektor szpitala, ekspertka z zakresu chirurgii plastycznej, dwie pielęgniarki oraz lekarka anestezjolog.

Więcej o sprawie czytaj w sobotnim (7.02.2014), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego", albo kupując e-wydanie gazety

[a]mailto:[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki