Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces marszałka pomorskiego Mieczysława Struka w sprawie oświadczeń majątkowych. Świadkami w sądzie 28.10.2020 byli notariusz i urzędnicy

Jacek Wierciński
Jacek Wierciński
Zdj. archiwalne z pierwszej rozprawy procesu w lutym 2020 roku.
Zdj. archiwalne z pierwszej rozprawy procesu w lutym 2020 roku. Przemyslaw Swiderski
Najpewniej tylko wyjaśnienia marszałka województwa pomorskiego, Mieczysława Struka oraz mowy końcowe dzielą nas od nieprawomocnego wyroku. W środę 28.10.2020 r. przed sądem jako świadkowie zeznawali notariusz i urzędnicy. Oskarżenie zarzuca samorządowcowi wpisanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Chodzić ma o kwotę ok. 30 tys. zł, działkę na Kaszubach oraz o nie uwzględnienie w dokumentacji faktu, że zasiadał w radzie nadzorczej Fundacji Centrum Solidarności. Marszałek od postawienia zarzutów konsekwentnie przekonuje, że jest niewinny, sprawa ma charakter polityczny, w fundacji działa społecznie bez wynagrodzenia, a pieniądze i nieruchomość należały do jego żony, która ma odrębność majątkową.

- Do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe skierowany został akt oskarżenia przeciwko marszałkowi województwa pomorskiego Mieczysławowi Strukowi [zgodził się na publikację pełnego nazwiska – dop. red.]. Zawiera sześć zarzutów dotyczących złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych za lata 2013-2016 – relacjonowała w momencie kierowania do sądu aktu oskarżenia, w listopadzie 2019 roku prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

- W moim przypadku niezwykle wnikliwa kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego potwierdziła przede wszystkim to, że mój stan posiadania jest zgodny z moimi dochodami – tłumaczył już wcześniej, po postawieniu zarzutów marszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk, zastrzegając, że rzekome przestępstwa oskarżenie przypisywało mu ze względu na trwającą wówczas kampanię wyborczą, a dotyczyły one działalności gospodarczej prowadzonej przez jego żonę, posiadającą rozdzielność majątkową i zakupionej przez nią działki oraz zasiadania przez niego w radzie Fundacji „Centrum Solidarności” (co robi społecznie i nie pobiera z tego tytułu żadnego wynagrodzenia).

Po lipcowej rozprawie, na której zeznawały żona i córka polityka, w środę 28.10.2020 roku głos przed sądem zabrało 3 (najpewniej) ostatnich świadków.

Proces marszałka Struka. Zeznania notariusza

Wezwany na świadka notariusz, w którego kancelarii zawarta została przez żonę marszałka umowa dotycząca działki na Kaszubach, wskazywał, że według obecnych przepisów nie ma możliwości zakupu nieruchomości do majątku wspólnego bez udziału obojga współmałżonków. Jest natomiast dozwolony zakup działki, domu lub mieszkania przez męża czy żonę osobno pod warunkiem, że kupiec zadeklaruje, że pieniądze na transakcję pochodzą z osobistego majątku, którego częścią staje się również pozyskana nieruchomość.

Urzędnik: System oświadczeń majątkowych jest niespójny

Dłużej, dopytywany zwłaszcza przez obrońców Mieczysława Struka, zeznawał urzędnik odpowiadający m.in. za przyjmowanie oświadczeń majątkowych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego (UMWP) oraz podległych mu jednostkach.

Jak tłumaczył „odpowiada za właściwie przygotowanie osób do składania” tej dokumentacji. Zaznaczył, że, choć osobiście nie prowadzi szkoleń w tym zakresie, to wszyscy radni Sejmiku Wojewódzkiego i inne objęte obowiązkiem składania takich sprawozdań podległe UMWP osoby, na początku kadencji lub pracy przechodzą jednorazowo odpowiedni instruktaż.

Wskazał, że szkolenia tego typu prowadzone były m.in. w 2014 roku przez znanego zewnętrznego specjalistę – radcę prawnego, którego nazwiska nie pamiętał, a później, także przez przeszkolonych pracowników UMWP. Zaznaczył, że Mieczysław Struk wziął udział w szkoleniu prowadzonym przez mecenasa Jerzego Glanca, które cieszyło się dużym powodzeniem, ze względu na dużą wiedzę adwokata w tej materii. Podkreślił jednak, że rozbieżności dotyczące interpretacji przepisów na temat oświadczeń majątkowych zdarzały się nawet wewnątrz jednego urzędu skarbowego.

- System prawny dotyczący oświadczeń majątkowych jest tak niespójny i wiąże się z wieloma wątpliwościami, że na co dzień pojawiają się pytania i wątpliwości osób zobowiązanych do ich składania, i prośby o interpretację odnośnie poszczególnych przypadków – stwierdził dopytywany przez adwokatów marszałka.

Jak powiedział urzędnik, Mieczysław Struk samodzielnie wypełniał oświadczenia majątkowe, przy czym miał być bardzo skrupulatny - potrafił nawet ostatniego dnia roku zadzwonić do swojego banku by precyzyjnie określić konieczny do wykazania stan konta.

Do sporządzania dokumentacji marszałek podchodzić miał według świadka „bardzo poważnie”, także ze względu na kłopoty jakie w kontekście oświadczeń majątkowych spotkały m.in. Sławomira Nowaka czy Pawła Adamowicza. Wskazywał, że wątpliwości rodziło np. pytanie czy w rejestrze korzyści uwzględniać zaproszenia na mecze i koncerty, w których urzędnicy i radni uczestniczyli w ramach sprawowania funkcji? (ostatecznie zdecydowano się ich nie wpisywać ze względu na fakt, że doprowadziłoby to do „absurdu”).

Urzędnik tłumaczył, że sam, jeszcze jako radny miasta Gdańska, miał kłopot z oświadczeniem majątkowym bowiem jego żona prowadziła aptekę i nie wiedział czy powinien uwzględniać zawartość jej magazynu w swojej dokumentacji. W ten obrazowy sposób odniósł się do pytania obrońców o współwłasność majątkową.

- Nie ma obowiązku konsultacji. Jeśli dana osoba nie ma wątpliwości to po prostu wypełnia oświadczenie i je składa – zaznaczył z kolei dopytywany przez prokurator Ewę Leśniewską z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku o to czy każde oświadczenie majątkowe składane w UMWP zawsze jest konsultowane z pracownikami tej instytucji posiadającymi specjalistyczną wiedzę w tym zakresie.

Drugi urzędnik: Uczciwy marszałek i represyjna kontrola CBA

Dyrektor jednego z departamentów w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego, zeznający jako ostatni świadek, wyjaśnił, że to jego jednostka obsługuje kontrole zewnętrzne, których w instytucji jest co najmniej 100 rocznie. Jak tłumaczył od momentu powstania Centralnego Biura Antykorupcyjnego – w 2006 roku,, przeprowadziło ono w UMWP tylko 3 kontrole w latach 2016-17, z czego dwie dotyczyły środków unijnych, a jedna właśnie oświadczeń majątkowych marszałka.

- Co charakterystyczne, były to najdłuższe kontrole z jakimi spotkałem się w swojej pracy zawodowej na tym stanowisku – powiedział, zaznaczając, że każda z nich trwała aż 9 miesięcy, co stanowi maksymalny możliwy okres. Dodał, że sprawdzanie było bardzo szczegółowe i wymagało przedstawienia wielu tomów akt, a działania CBA nazwał, w jego opinii „represyjnym”.

- Uważam pana marszałka za osobę uczciwą i zestawiając te okoliczności nie mogę zgodzić się z wnioskami, które wynikają chociażby z kontroli oświadczeń majątkowych pana marszałka – podkreślił urzędnik w innym miejscu, zastrzegając, że jego departament uczestniczył w przygotowaniu odpowiedzi na ustalenia CBA dotyczące oświadczeń majątkowych Mieczysława Struka. Przypomniał też, że oskarżony polityk ponosi olbrzymią odpowiedzialność bowiem kieruje samorządem z rocznym budżetem 1 mld 200 mln zł, dodatkowo nadzorującym wydatki z funduszy unijnych - w obecnej perspektywie UE stanowiących kwotę ponad 8 mld zł.

***
Na kolejnym terminie – 21.12.2020 r. wyjaśnienia ma złożyć sam marszałek Mieczysław Struk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki