Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Wojciech Szczurek odwołał ze stanowiska komendanta straży miejskiej

red
Fot. Karolina Misztal
Prezydent Gdyni zakończył współpracę z obecnym komendantem straży miejskiej - Dariuszem Wiśniewskim. Jego obowiązki tymczasowo przejmie dotychczasowy zastępca.

Nowy szef straży miejskiej w Gdyni zostanie wkrótce wyłoniony w konkursie. Jak poinformowali gdyńscy urzędnicy, Wojciech Szczurek wypowiedział komendantowi umowę o pracę i zdecydował, że w okresie trzymiesięcznego wypowiedzenia nie będzie on świadczył pracy.

- Doszło do niej z uwagi na sposób wypełniania obowiązków służbowych, który nie licował z najwyższymi standardami wymaganymi od kadry zarządzającej w Urzędzie Miasta w Gdyni - informuje UM w Gdyni. - Dotyczy to m.in. kwestii organizacji interwencji patroli oraz pracy w zespole. Analizując sprawy podległej jednostki, prezydent powziął także podejrzenie, czy niektóre ze zdarzeń, do jakich doszło w toku pracy Straży Miejskiej, nie wypełniają znamion czynu zabronionego. Jako organ samorządowy, w każdym tego rodzaju przypadku, na mocy prawa, zobowiązany jest niezwłoczne powiadamiać organy ścigania. Prezydent złożył zatem do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Badaniem, czy istotnie do niego doszło oraz ewentualnie kto jest go winny, zajmie się już prokurator, a nie urzędnicy.

Dariusz Wiśniewski komendantem straży miejskiej w Gdyni był od 2005 roku, wtedy jako 41-latek, pokonał siedmiu innych konkurentów w konkursie. Jest emerytowanym policjantem, byłym komendantem Komisariatu Śródmieście oraz szefem ochrony obiektów Tesco. Wykładał również w elitarnej szkole służb ochrony oraz w Studium Kształcenia Specjalistycznego przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Poprzedni komendant straży miejskiej w Gdyni pobrał pensje z bankomatu i zniknął

W 2005 roku ówczesny komendant straży miejskiej w Gdyni Jarosław Kwiek po prostu zniknął bez śladu.

- Pobrał bowiem pensję z bankomatu, a do żony napisał kartkę pożegnalną z Czerska, w której przeprasza za ucieczkę. Niewykluczone, że przyczyną zniknięcia komendanta może być hazard i pożyczki udzielane mu przez różne osoby. Wskazują na to relacje jego sąsiadów - pisaliśmy wtedy.

Sam komendant ostatecznie, po paru tygodniach wrócił do domu i zgłosił się na policję.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki