Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz jest milionerem

Ewelina Oleksy
Paweł Adamowicz to jeden z najbogatszych samorządowców
Paweł Adamowicz to jeden z najbogatszych samorządowców Grzegorz Mehring/Archiwum
Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, to milioner. Jego majątek rośnie z roku na rok i obecnie wynosi aż 2,8 mln zł. Co daje mu drugie miejsce na liście najbogatszych włodarzy miast. Pierwsze, z majątkiem o 2 mln zł większym, zajmuje Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.

Jednak, jak podaje "Rzeczpospolita", to Paweł Adamowicz jest samorządowcem, któremu najbardziej wzrósł stan konta podczas pełnienia funkcji publicznej. Jeszcze w 2005 r. jego oszczędności wynosiły ok. 73 tys. zł, a pięć lat później blisko 3 mln zł. W tym czasie prezydent inwestował głównie w mieszkania oraz fundusze inwestycyjne.

- Nie wykluczam dalszego inwestowania w nieruchomości i papiery wartościowe - podkreśla Paweł Adamowicz. - Kupno mieszkań jest jedną z przyjętych form lokaty kapitału. Tak też jest w moim przypadku. W tej chwili je wynajmuję - wyjaśnia.

Paweł Adamowicz: Metropolia jest bardziej sexy

I sporo na tym zarabia - w ubiegłym roku prawie 120 tys. zł, czyli więcej niż wynosi jego roczna pensja. Wspólnie z żoną posiada cztery mieszkania warte łącznie blisko 1,5 mln zł. Oprócz tego jedno własne o pow. 42 m kw. warte 190 tys. zł. Oprócz tego dwie niezabudowane działki wycenione na blisko 200 tys. zł. Adamowicz ma też akcje w Lotosie warte 212 040 złotych i z tytułu ich posiadania uzyskał w ubiegłym roku 5,5 tys. zł dochodu. Oprócz pensji wypłacanej przez Urząd Miejski w Gdańsku- co miesiąc jest to ponad 12 tys. zł brutto - prezydent zarabia na zasiadaniu w radach nadzorczych.

Blisko 55,5 tys. zł dostał w 2010 r. za reprezentowanie gminy w GPEC, a prawie 31 tys. zł za członkostwo w radzie nadzorczej Zarządu Morskiego Portu Gdańsk.

Paweł Adamowicz nie będzie już spotykał się z mieszkańcami

- Biorąc pod uwagę zakres obowiązków, liczbę podległych pracowników i odpowiedzialność prezydentów dużych miast, nie sądzę, by moje zarobki były specjalnie wygórowane - mówi Adamowicz. - Poza tym różnice między zarobkami poszczególnych prezydentów dużych miast są niewielkie.

Zdaniem dr. Krzysztofa Piekarskiego, politologa z Uniwersytetu Gdańskiego, majętność prezydenta nie wpływa korzystnie na to, jak jest odbierany przez społeczeństwo.

- Powtarzanie tej informacji w mediach może spowodować, że poziom zdenerwowania mieszkańców wzrośnie, bo zaczną sobie myśleć: "on tyle zarabia, a ja mam 10 razy mniej". Trudno jednak wymagać, żeby prezydent sam ograniczał swoje zarobki. Dlatego powinna powstać dyrektywa, która ustaliłaby, że samorządowcy mogą zarabiać maksymalnie np. wysokość trzech pensji krajowych - tłumaczy Piekarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki