Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Gdańska komentuje kontrowersyjną okładkę tygodnika: "Oburzenie i smutek". Dulkiewicz rozważa pozew przeciw pismu braci Karnowskich

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Aleksandra Dulkiewicz
Aleksandra Dulkiewicz Marek Szawdyn
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nie wyklucza pozwu przeciwko pismu braci Karnowskich. Najnowsza okładka tygodnika zawiera pytanie: "Czy Gdańsk chce do Niemiec?", wizerunki Pawła Adamowicza, Donalda Tuska, Aleksandry Dulkiewicz, zdjęcia Pomnika Obrońców Wybrzeża, Poległych Stoczniowców i flagi ze swastykami w tle.

- Nie mogę ukryć oburzenia i smutku - czy Gdańsk chce do Niemiec, takiego dziś pytanie został publicznie postawione. Byłoby ono absurdalne, można by je traktować jako prowokację albo niesmaczny żart, ale niestety takie nie jest - mówiła w czasie spotkania z dziennikarzami zdenerwowana Aleksandra Dulkiewicz. - Od wielu miesięcy kwestionowana jest polskość Gdańska, gdańszczanek i gdańszczan. Poddawane jest w wątpliwość to, czy my jesteśmy częścią Polski, czy jesteśmy patriotami. Mało które miasto, które doświadczyło tak boleśnie historii, umiało się podnieść.

Publikacja zbiegła się ze spotkaniem prezydent Gdańska z posłem PiS Kazimierzem Smolińskim w sprawie specustawy dotyczącej Westerplatte.

- Dzisiaj jeden z tygodników, który zarabia na reklamach i współpracy ze spółkami Skarbu Państwa, jest to kilkadziesiąt milionów złotych w ostatnich latach, publikuje taką okładkę i taki artykuł - mówiła Dulkiewicz. - Do tego szarga pamięć tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. To, co szczególnie oburza - na okładce widzimy Pomnik Poległych Stoczniowców Grudnia 1970 r. Pomnik, który został zbudowany ze składek społecznych, w tym także moich rodziców i moich dziadków i wielu tysięcy ludzi z całej Polski. Na okładce obok pomnika powiewają flagi ze swastykami. Ja nie chcę takiej Polski, takiego dialogu o patriotyzmie i nie chcę takiego dialogu o Gdańsku. To jest obraza dla wszystkich gdańszczanek i gdańszczan i obraza dla wszystkich Polek i Polakow, kiedy najważniejsze dla nas symbole zestawia się z symbolami, o których nie chcemy pamiętać. Nie wiem dlaczego ci państwo, bo trudno nazwać ich dziennikarzami, to robią, ale popełniają najstraszniejszy grzech - jątrzenia i dzielenia Polaków poprzez mówienie nieprawdy, półprawdy, a nie szukania tego, co łączy.

A. Dulkiewicz: Na okładce obok pomnika powiewają flagi ze swastykami. Ja nie chcę takiej Polski, takiego dialogu o patriotyzmie i nie chcę takiego dialogu o Gdańsku. To jest obraza dla wszystkich gdańszczanek i gdańszczan i obraza dla wszystkich Polek i Polaków, kiedy najważniejsze dla nas symbole zestawia się z symbolami, o których nie chcemy pamiętać.

- Pani prezydent pokazała mi tę okładkę dopiero w czasie naszego spotkania. Jest ona dosyć jednoznaczna i wymowna. To pytanie, zadane przez dziennikarzy - komentował Kazimierz Smoliński. - Byłem zdziwiony np., że w czasie wczorajszej demonstracji Obywateli RP (protest odbył się przed biurem posłów PiS w Gdańsku) wszyscy mieli flagi Gdańska, a nie widziałem flagi Rzeczpospolitej. Nie wiem czy to przypadek, ale może mieć wymiar symboliczny.

Na pytanie, czy jest to znak, że gdańszczanie "chcą do Niemiec" Smoliński odpowiedział jednoznacznie: - Nie, oczywiście, że nie. Gdańsk nie chce do Niemiec. Mówię o niepotrzebnych prowokacjach. Ta okładka raczej mnie nie oburza, ale zastanawiam się, czy w takim wymiarze powinna być sformułowana, te swastyki są dość zaskakujące.

K. Smoliński: - Ta okładka raczej mnie nie oburza, ale zastanawiam się, czy w takim wymiarze powinna być sformułowana, te swastyki są dość zaskakujące.

- Dwa tygodnie temu rozmawiałam z premierem Morawieckim o jakości języka debaty publicznej - podkreślała Aleksandra Dulkiewicz. - Niestety, dwa dni po naszej rozmowie, pan premier pochwalił braci Karnowskich, za ich patriotyczną postawę. Mam nadzieję, że wspólnie weźmiemy odpowiedzialność za to, jak rozmawiamy o najważniejszych sprawach dla Polski, takich jak Westerplatte i pamięć. Będziemy szukali tego co łączy, a nie tego co dzieli. Dziś piłeczka jest po stronie środowiska pana posła Smolińskiego.

- To jest sprawa świeża, analizujemy wszystkie możliwości - dodała Dulkiewicz pytana o kroki prawne wobec tygodnika, który opublikował kontrowersyjną okładkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki