- Oczekujemy, że najpóźniej w połowie przyszłego tygodnia odpowiedź powinna do nas dotrzeć - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym resortu.
Ministerstwo przygotowuje się do odpowiedzi na pytania zawarte w interpelacji Jaworskiego. Poseł PiS przytacza okoliczności, z których wynikać ma, że w spółce doszło do złamania kodeksu dobrych praktyk.
Chodzi m.in. o wynajem pomieszczeń w kompleksie biurowym Olivia Bussiness Center. Lokale zajmowane dziś przez spółkę-córkę Energi wynajmowane są od TPS sp. z o.o., w której obecny prezes grupy - Mirosław Bieliński - był członkiem zarządu i jednym z trzech udziałowców. Bieliński miał zrzec się funkcji i zbyć udziały w chwili objęcia funkcji w zarządzie Energi SA.
Przeczytaj także: Gdańska Energa rozwiązała umowę z irlandzką spółką ESB ws. budowy elektrowni gazowej
Poseł dopytuje, czy taka sytuacja nie jest w opinii szefa rządu działaniem nieetycznym.
- Jeżeli tak rzeczywiście było, to punkt dla opozycji. W końcu jest od tego, by kontrolować funkcjonowanie władzy, w tym spółek Skarbu Państwa - mówi poseł PO Jerzy Borowczak z sejmowej Komisji Skarbu Państwa. - Może dzięki podobnym akcjom wyplenimy kolesiostwo z życia publicznego.
Borowczak zaznacza jednak, iż "z dużą dozą rezerwy" podchodzi do "rewelacji pana Jaworskiego".
Przeczytaj także: Gdańsk: Grupa Energa szykuje emisję obligacji o wartości 1 mld euro
Tymczasem przedstawiciele Energi potwierdzają, że biura zostały wynajęte od TPS sp. z o.o. Podkreślają jednak, że powodem zawarcia umowy były oszczędności.
- To był wynik postępowania przetargowego - wyjaśnia Beata Ostrowska, rzeczniczka prasowa Grupy Energa, tłumacząc, że głównym parametrem w przetargu była zaoferowana cena. - Dlatego też wybór nie wzbudził żadnych wątpliwości, mimo iż wszyscy zdawali sobie sprawę, że decyzja ta będzie przedmiotem kontroli właśnie ze względu na wcześniejsze relacje biznesowe prezesa Bielińskiego, który z tego powodu, podobnie jak spółka Energa SA, przez niego zarządzana, nie uczestniczył w postępowaniu przetargowym.
Tymczasem poseł Jaworski zaznacza, że sprawa może zakończyć się nawet prokuratorskim śledztwem.
- Interpelację złożyłem zaniepokojony sygnałami od związkowców. Jeśli ich ustalenia się potwierdzą, kolejnym krokiem będzie złożenie zawiadomienia do prokuratury - twierdzi gdański poseł PiS, również członek Komisji Skarbu Państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?