Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes koszykarek Lotosu zaprasza do samolotu

Patryk Kurkowski
Prezes Mieczysław Krawczyk nadal wierzy w triumf Lotosu nad Wisłą
Prezes Mieczysław Krawczyk nadal wierzy w triumf Lotosu nad Wisłą T. Bołt
Z Mieczysławem Krawczykiem, prezesem Lotosu Gdynia, o tym, co może się wydarzyć w konfrontacji z krakowską Wisłą, rozmawia Patryk Kurkowski

Lotos ma już za sobą pierwsze dwa mecze półfinału play-off z Wisłą. Oba przegrał po walce. Czy jest Pan zadowolony z dotychczasowej postawy drużyny?

Zadowolony jestem głównie wtedy, gdy zwyciężamy. Patrząc jednak na naszą aktualną sytuację, plagę kontuzji w naszej drużynie, uważam, że osiągnięty wynik jest doskonały. Zresztą otrzymaliśmy mnóstwo gratulacji za walkę, a wiślaczki schodząc z parkietu nie były nawet uśmiechnięte.

Dwukrotnie Lotos miał szansę wygrać, ale Biała Gwiazda świetnie grała w czwartej kwarcie. Czego zabrakło do pokonania wiślaczek?

Przede wszystkim sił. Poza tym jednej zawodniczki do rotacji, bo Marta Jujka czy Dora Horti powinny być w grze, tymczasem jest inaczej. Z konieczności na czwórce zagrała Małgorzata Misiuk, a przecież Wisła ma pod koszem plejadę świetnych koszykarek: Leuczankę, Leciejewską, Powell, Kobryn. Zostaliśmy niestety z tylko jedną środkową Milką Bjelicą, która nie jest najlepsza w defensywie. Mamy za to pole do manewru na obwodzie.

Zabrakło chyba też lepszej skuteczności, zwłaszcza w czwartej kwarcie.

Krakowianki też zagrały bardzo dobrze, w obronie próbowały nas rozszyfrować. Zdarzało nam się nie trafić dwie czy trzy akcje z rzędu, ale to już jest wkalkulowane ryzyko.

Teraz rywalizacja przenosi się do Gdyni, gdzie odbędzie się co najmniej jedno spotkanie. Lotos zagra z nożem na gardle, bo nie może sobie pozwolić na porażkę. Wierzy Pan, że zespół wygra dwukrotnie z Wisłą i wszystko rozegra się w Krakowie?

Wierzę, że Lotos wygra dwa kolejne spotkania i rywalizacja wróci do Krakowa. Jeśli zagramy tak jak w pierwszych dwóch meczach, to przy naszej świetnej publiczności dojdzie do piątego spotkania. Zresztą obiecałem trenerowi Georgowi Dikaioulakosowi, że nie będziemy się wtedy przemieszczać autobusem przez nawet czternaście godzin w korkach, tylko polecimy samolotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki