- Robert powiedział mi, że nie miał żadnego wsparcia od kolegów. Niestety, również trener nie zaapelował do zawodników Bayernu, by pomogli zdobyć mu koronę króla strzelców. Nigdy wcześniej nie widziałem Roberta w takim stanie - stwierdził niedawno Maik Barthel, jeden z agentów napastnika reprezentacji Polski.
Na słowa te stanowczo zareagował Karl-Heinz Rummenigge, prezes klubu z Monachium, który stwierdził wręcz, że Polak mija się z prawdą.
- Rozmawiałem już z panem Barthelem i zapytałem go, w czym tak naprawdę tkwi problem. Robert twierdzi, że miał zbyt małe wsparcie kolegów w ostatnim meczu. Nie podzielam tej opinii - mówi stanowczo w rozmowie z niemiecką gazetą „Kicker”. - Koledzy z drużyny stworzyli kilka dobrych okazji dla Roberta w tym spotkaniu. Wierzę, że chcieli mu pomóc zostać najlepszym strzelcem Bundesligi, ale po prostu nie wyszło - dodał.
Sternik Bayernu odniósł się również do zarzutu w kierunku trenera Carlo Ancelottiego, jakoby ten nie wysłał w stronę swoich podopiecznych jasnego sygnału, że mają pomóc „Lewemu” w realizacji celu.
- Trener przekazał mi, że przed meczem powiedział swoim piłkarzom, by ci wspierali Roberta - uciął Rummenigge.
Dodajmy, że w ostatnim czasie w mediach głośno zrobiło się o tym, że Lewandowski chciałby wkrótce opuścić klub z Monachium. W kuluarach mówi się, że mógłby trafić do Premier League lub Realu Madryt.
Robert Lewandowski wrócił do treningów z Bayernem. Po raz pierwszy z zespołem trenował również nowy nabytek klubu, Corentin Tolisso
DE RTL TV / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?