Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwa masakra, czyli plaga kontuzji

Redakcja
Problemy ze zdrowiem dosięgnęły m.in. Łukasza Kadziewicza (nr 11)
Problemy ze zdrowiem dosięgnęły m.in. Łukasza Kadziewicza (nr 11) Tomasz Bołt
Z Wojciechem Kubickim, dyrektorem siatkarzy Trefla Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

Czy plaga kontuzji w zespole Trefla to tylko pech?
To co stało się w naszej drużynie, mogę określić jednym słowem - masakra. Kontuzje to na pewno pech. Do tego dochodzą urazy spowodowane trudami sezonu. Można to nazwać podwójnym pechem. Innych też dotykają kontuzje, ale nie w takiej skali. Przecież w tym sezonie leczyli się już Stephane Antiga czy Mariusz Wlazły. U nas to jest faktycznie jakaś plaga.

Jako ostatni z podstawowych zawodników kontuzji doznał Łukasz Kadziewicz i nie pojechał na ostatni mecz.
To nie jest nowy uraz. Łukasz ma od dłuższego czasu bóle pleców, a dokładniej okolic kręgosłupa. Teraz tak się nasiliły, że nie był w stanie zagrać. To znaczy - może i mógłby zagrać, ale nic by nie wniósł pożytecznego dla zespołu. Przed nami mecz z Tytanem Częstochowa (w najbliższą sobotę o godzinie 17 w hali AWFiS w Gdańsku, przy ul. Kazimierza Górskiego 1 - przyp. red.) i myślę, że Kadziewicz już zagra.

Bo jest taka konieczność?
Nie mamy wyjścia. Jesteśmy w dramatycznej sytuacji i każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. Musimy wszyscy się spiąć i wygrywać.

Od początku sezonu nie widzieliśmy na boisku Bruna Zanuto.
To prawda. Z jego zdrowiem jest coraz lepiej. Trenuje z zespołem i coraz częściej skacze już pod siatką. Chcieliśmy, aby pojechał do Kędzierzyna-Koźla, ale nie wyraził na to zgody lekarz z wojewódzkiej przychodni sportu. Jego zdaniem, było jeszcze za wcześnie, aby Brazylijczyk wziął udział w meczu. Myślę jednak, że Zanuto znajdzie się już w szerokiej kadrze na mecz z Tytanem.

Kiedy do gry wróci Bojan Janić?
Aktualnie jest w Serbii. Skorzystał z tego, że jest dłuższa przerwa z okazji świąt i pojechał do rodziny. Tam też próbuje się leczyć u lekarza reprezentacji Serbii. W Polsce był u 4-5 specjalistów i poprawy z jego barkiem nie było widać. Leczy się w Serbii za naszą zgodą i w rozmowie telefonicznej mówił, że jest lekka poprawa.

Kiedy może być gotowy do gry?
Nie wiem, ale byłoby dobrze, gdyby już wrócił do Polski.
Kontuzjowany był też Marko Samardzić, ale on szybko się wyleczył...
Tak, Samardzić jest już zdrowy. Za to na drobne urazy narzekają jednak Jarosław Stancelewski, Łukasz Kruk, Dmitrij Skoryj i Jakub Bednaruk. To daje nam już siedmiu kontuzjowanych zawodników i proszę sobie wyobrazić, jak to nam utrudnia przeprowadzenie treningów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki