Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracuje u nas coraz więcej Ukraińców

J. Surażyńska/E. Okoniewska
Najczęściej zatrudniają się za najniższe stawki. Na takie warunki zwykle nie chcą się zgodzić mieszkańcy powiatu.

Już prawie 300 obcokrajowców pracuje w powiecie kościerskim. To siedem razy więcej niż w 2014 roku. Najczęściej są to obywatele Ukrainy, którzy znajdują zatrudnienie w branży budowlanej, drzewnej, a także jako kierowcy.

- Stawką najbardziej popularną w roku 2015 była najniższa krajowa - 1750 zł brutto, jednak zawsze zależy to od rodzaju pracy i proponowanego stanowiska - mówi Teresa Guzińska z Powiatowego Urzędu Pracy w Kościerzynie. - Najczęściej zatrudniają małe przedsiębiorstwa, do 10 osób.

Niestety, nie wszyscy cudzoziemcy pracują legalnie. Jak wynika z danych Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku, w 2015 r. w skontrolowanych na Pomorzu firmach, 1101 obywateli Ukrainy wykonywało pracę - w tym 82 nielegalnie.

Zdaniem wielu pracodawców, coraz chętniej zatrudniają oni obcokrajowców, bo ich stawki są niższe.

Pracodawcy z Pomorza coraz chętniej zatrudniają obcokrajowców. Tylko w samej Kościerzynie liczba ta w ostatnim roku wzrosła aż siedmiokrotnie. To, co cieszy pracodawców, martwi pracowników. Wielu obawia się, że cudzoziemcy staną się tanią siłą roboczą, która psuje rynek.

- Na co dzień obserwuję pracę Ukraińców - mówi mieszkaniec powiatu kościerskiego. - Zgadzają się na mniejsze stawki, ale nie jestem zachwycony ich sumiennością. Moim zdaniem Polacy pracowaliby szybciej, jednak nie zgodzą się na mniejsze wynagrodzenie. Poza tym pracodawca obcokrajowcom zapewnia zakwaterowanie i nie wiem, gdzie tu oszczędności.

W 2014 roku złożono w powiecie kościerskim zaledwie około 40 oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowców. W 2015 roku liczba ta wzrosła siedmiokrotnie, było ich już około 280. Jak się dowiedzieliśmy, najczęściej poszukiwani są pracownicy w branżach budowlanych, drzewnych, kierowcy. Zazwyczaj chodzi o te prace, do których najmniej garną się Polacy.

Jak się okazuje, coraz większe zainteresowanie zatrudnianiem cudzoziemców można zauważyć w całym kraju. Szczególnie chodzi o obywateli Ukrainy. Jak podkreślają eksperci, ma to związek z trwającym tam konfliktem.

- Wzrost dotyczy zarówno pozwoleń na pracę, jak i pobytów czasowych - mówi Katarzyna Baranowicz, kierownik Oddziału ds. Cudzoziemców w Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku. - W 2014 roku na Pomorzu wydano około 2 tys. pozwoleń na pracę, natomiast w 2015 roku już 4800. Głównie zatrudniani są obywatele Ukrainy, ale także Białorusi czy Rosji. Do naszego kraju przyjeżdżają też obywatele Chin, jednak głównie w celu podjęcia studiów.

W każdym przypadku zezwolenie na pracę cudzoziemców musi wydać wojewoda. Odmowa to rzadkość, zdarza się to w zaledwie 10 przypadkach rocznie. Powodem takiej odmowy jest np. sytuacja, kiedy pracodawca zaproponował niższe wynagrodzenie na danym stanowisku niż otrzymuje obywatel Polski. Na pozwolenie nie ma co liczyć też pracodawca, który dwukrotnie był skazany za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców.

Trzeba pamiętać, że każdy, kto zatrudnia obcokrajowca, ma wobec niego takie same obowiązki, jak wobec obywatela polskiego. Musi m.in. opłacać ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, a także przestrzegać wszystkich przepisów kodeksu pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki