Ewentualna upadłość Port Service oznacza likwidację wielu miejsc pracy. I to właśnie w ich obronie do prezydenta Adamowicza wystąpiła grupa osób tam zatrudnionych.
„Z prawdziwym niepokojem śledzimy ostatnie doniesienia medialne ferujące wyroki rychłego upadku i nieprzedłużenia umowy dzierżawy dla naszego zakładu pracy. (...) Nałożona na początku bieżącego roku astronomiczna kara finansowa kładzie się głębokim cieniem na przyszłości naszego pracodawcy. W naszej ocenie bieżąca sytuacja jest efektem zaniedbań ze strony osób zarządzających spółką w latach 2011/2012. Obecny zarząd cieszy się naszym pełnym zaufaniem”- wskazują w liście do prezydenta pracownicy Port Service. „Nałożenie kary na przedsiębiorstwo w momencie, gdy wszyscy dokładają wysiłków, aby wybrnąć z trudnej sytuacji jest pozbawione sensu. Jeśli spełni się czarny scenariusz i nałożona kara zostanie wykonana, stracimy nasze miejsca pracy. Nie godzimy się z tym, że decyzją urzędników doprowadzony do upadku zostanie zakład zatrudniający przeszło 50 osób”- podkreślają.
Przyznają też, że zdają sobie sprawę z negatywnego odbioru społecznego działalności Port Service. Twierdzą jednak, że jest to wina „niesprawiedliwej i stronniczej oceny wygłaszanej przez lokalnych działaczy samorządowych”. „Przez wszystkie te lata pracy u „truciciela” nie zauważyliśmy, aby zdrowie nas i naszych bliskich uległo pogorszeniu. Co więcej, prezes Port Service, pan Sören Blum, mieszka na terenie należącym do spalarni - czy ryzykowałby własnym zdrowiem? Jedynym zagrożeniem dla zdrowia mieszkańców jest likwidacja naszego zakładu i pozbawienie praktycznie całego województwa możliwości utylizacji niebezpiecznych odpadów” - piszą w liście, który kończą prośbą o pomoc w zaistniałej sytuacji.
Władze Gdańska nie kryją zdziwienia, że to one są adresatem tej korespondencji. - Prezydent nie nakładał na tę firmę żadnych kar. A od kar i ewentualnego ich wycofania jest przede wszystkim ten, kto je nakładał - wskazuje Antoni Pawlak, rzecznik Pawła Adamowicza. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że technologia w tym zakładzie jest przestarzała. Ponadto z powodu niesprzyjających wiatrów, powodujących często nieprzyjemny odór z firmy, proponowaliśmy zakładowi inne lokalizacje. Na razie bezskutecznie.
- Do momentu wyczerpania wszelkich dróg prawnych spółka nadal będzie realizowała swoją działalność z zachowaniem najwyższych standardów i procedur - komentuje Sören Blum, prezes Port Service
Ewelina Oleksy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?