Pracowity początek roku Pana Władka

Przywieźli ciężarówkę ciepłych ubrań i zabawek. O tym, że taka fundacja u nas działa, dowiedzieli się z internetu. - To nie pierwsza tego typu pomoc, jaką otrzymujemy od tego sympatycznego szwedzkiego małżeństwa - opowiada Władysław Ornowski, który w 1995 r. założył Fundację "Pan Władek".

W ciągu kilkudniowego pobytu państwo Nilsenowie wszystkie dary rozwieźli - wspólnie z panem Władkiem - do potrzebujących podopiecznych fundacji. - Marianne pracowała w Szwecji przy opiece nad dziećmi nie w pełni sprawnymi, co było widać, bo od razu nawiązała świetny kontakt z naszymi niepełnosprawnymi podopiecznymi - wspomina Ornowski.

Państwo Nilsenowie w Gdańsku odwiedzili między innymi szkołę przy ul. Piastowskiej i Dom Dziennego Pobytu dla Seniorów. Pojechali do Szymonowa, gdzie mieści się Warmińsko-Mazurskie Stowarzyszenie Pomocy Dziecku i Rodzinie. Przywieźli też przesyłkę, która trafi do potrzebujących dzieci w Armenii.

Współpraca z zagranicznymi fundacjami i filantropami to jednak niewielka część tego, co w ciągu ostatniego miesiąca Fundacji "Pan Władek" udało się zrobić. Od zaprzyjaźnionych sponsorów, osób prywatnych i anonimowych darczyńców pozyskano i rozdano potrzebującym rodzinom z Pomorskiego między innymi tony odzieży, zabawek, dwie wywrotki opału. Zorganizowano też zimowisko dla prawie setki dzieci. Pierwsza grupa podopiecznych fundacji na aktywny wypoczynek w Murzasichlu koło Zakopanego wyruszyła już w sobotę.

- Wracamy za tydzień, przepakowujemy rzeczy i od razu jedziemy z kolejną ekipą w góry - cieszy się pan Władek Ornowski. - Zabieramy ze sobą sprzęt narciarski i ocieplaną odzież, które otrzymaliśmy od sponsorów. Każdy, kto chciałby wesprzeć fundację, może się kontaktować drogą elektroniczną [email protected].