Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawca i prawnicy nakłaniali kobietę do fałszywych zeznań? Prokuratura skierowała akt oskarżenia w tej sprawie do sądu w Kartuzach

szym
Zarzucone podejrzanym przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności
Zarzucone podejrzanym przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności archiwum PP
Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała właśnie do Sądu Rejonowego w Kartuzach akt oskarżenia w sprawie dotyczącej rzekomego nakłaniania kobiety do złożenia fałszywych zeznań. - Oskarżenie objęło trzy osoby: adwokata, radcę prawnego oraz przedsiębiorcę, podejrzewanego w innej sprawie prowadzonej przez jedną z prokuratur rejonowych okręgu gdańskiego o doprowadzenie pokrzywdzonej groźbami do obcowania płciowego oraz znęcania się nad nią - opowiada prokurator Maciej Załęski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Dodaje, że - jak wynika z ustaleń śledztwa - „jako sprawcę opisanych wyżej zachowań kobieta wskazała swojego pracodawcę.”

- W związku z charakterem czynów pokrzywdzona miała zostać przesłuchana przed sądem. Przed wyznaczonym terminem tej czynności z pokrzywdzoną skontaktował się prawnik reprezentujący jej pracodawcę - opowiada dalej prok. Załęski.

Z informacji udzielonych przez prokuraturę wynika, że kobieta zeznała, iż „w zamian za złożenie zeznań o treści pozwalającej uniknąć pracodawcy odpowiedzialności karnej, zaproponowano jej kwotę 200 tysięcy złotych.”

- W następstwie tego, pod koniec ubiegłego roku, doszło do spotkania z jej pracodawcą oraz dwoma prawnikami. Kobieta podała, że w trakcie rozmowy przekazano jej 20 tysięcy złotych. Zeznała też, że ponadto została wówczas pouczona o treści zeznań, jakie ma złożyć przed sądem oraz podyktowano jej pismo do prokuratury zawierające prośbę o umorzenie postępowania - słyszymy od prokuratora Załęskiego.

W toku śledztwa służby ustaliły, że w spotkaniu, oprócz pracodawcy, uczestniczyć mieli dwaj trójmiejscy prawnicy - adwokat i radca prawny.

- W lutym 2018 roku, na polecenie prokuratora osoby te zostały zatrzymane przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku - informuje prokurator Załęski.

I dodaje: - W ocenie prokuratora zgromadzone w sprawie dowody wskazały, że celem działań podejmowanych wobec kobiety było nakłonienie jej do złożenia fałszywych zeznań, tym samym udaremnienie prowadzonego postępowania karnego.

Jak jednak zaznacza śledczy, zamierzonego celu nie osiągnięto. - Z uwagi na zawiadomienie przez pokrzywdzoną prokuratury - mówi rzecznik „regionalnej”.

Jak usłyszeliśmy od prokuratora, pracodawcy przedstawiono zarzut „nakłaniania kobiety do złożenia określonej treści zeznań”.

- Natomiast radcy prawnemu oraz adwokatowi zarzut nakłania kobiety do złożenia określonej treści zeznań oraz usiłowania udaremnienia postępowania karnego poprzez nakłanianie jej do złożenia w prokuraturze podyktowanego pisma - informuje prok. Maciej Załęski.

Tymczasem - jak podaje prokuratura - podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów, kwestionując swoją winę w złożonych wyjaśnieniach.
- Wobec wszystkich podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze - informuje prokurator.

Precyzuje, że w tym przypadku chodzi o dozór policji oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną.

- Ponadto wobec radcy prawnego i adwokata zastosowano zakaz wykonywania zawodu, a wobec pracodawcy poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych - informuje rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.

Zarzucone podejrzanym przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia do sądu skierowany został 30 lipca tego roku.

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia na Pomorzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki