Pożar w Mostach. Jedna osoba straciła życie, drugą udało się ocalić. Zbiórka rzeczy dla ocalałej osoby

Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Pucku natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o pożarze domu jednorodzinnego w Mostach skierował na miejsce patrol z Kosakowa oraz inne służby ratunkowe.

- Otrzymaliśmy wezwanie do pożaru domu jednorodzinnego, w którym paliło się całe poddasze, prawdopodobnie o konstrukcji drewnianej - mówi mł. kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy KP PSP w Pucku. - Na miejsce skierowano dwa zastępy z JRG 3 KM PSP w Gdyni, dwa zastępy z Ochotniczej Straży Pożarnej Kosakowo, zastęp Wojskowej Straży Pożarnej z w Dębogórzu oraz trzy zastępy JRG Puck.

Udało się uratować 86-letniego mieszkańca domu przy ul. Łąkowej w Mostach, który został ewakuowany z wnętrza płonącego budynku - jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Pierwsi na miejscu zdarzenia byli policjanci z Komisariatu Policji w Kosakowie, na których czekał 38-letni zgłaszający pożar: wspólnie dostali się do środka palącego się domu, by ratować domownika - 86-letniego mężczyznę, który spał i nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia.

Gdy na ul. Łąkową w Mostach przybyli strażacy, zastali dom w płomieniach. Od razu przystąpili do akcji gaśniczej, w której ratowali nie tylko płonący budynek, lecz także zagrożone pożarem sąsiadujące domy.

- Szybkie i prawidłowe decyzje podjęte przez Druhów z Kosakowa oraz Strażaków z Gdyni pozwoliły ocalić sąsiedni budynek, w którym mieści się przedszkole - relacjonują w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku.

Niestety, w czasie działań gaśniczych w spalonej części budynku odnaleziono ofiarę śmiertelną tego zdarzenia, prawdopodobnie mieszkańca budynku - 62-letniego mężczyznę. Po zakończonych działaniach gaśniczych teren przejął prokurator do dalszego postępowania. Powiat pucki w czasie zdarzenia zabezpieczali druhowie z OSP Chłapowo.

Na miejscu zdarzenia pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Pucku i biegłego lekarza.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do śmierci mężczyzny oraz powstania pożaru nie przyczyniły się osoby trzecie - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Dziś, w piątek, 12 marca 2021 w obecności biegłego z zakresu pożarnictwa, śledczy przeprowadzą szczegółowe oględziny w celu ustalenia przyczyny pożaru.

Pożar w Mostach: policjanci i zgłaszający weszli do płonącego domu, by ratować człowieka

St. post. Monika Mularska oraz sierż. Michał Poźniak z Komisariatu Policji w Kosakowie jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru w Mostach, gdzie razem z 38-letnim zgłaszającym ewakuowali 86-letniegio mężczyznę z płonącego domu. Jak im się to udało?

Mundurowi z Kosakowa uzyskali informację, że w środku znajduje się człowiek.

- Policjanci wraz z mężczyzną natychmiast zaczęli działać - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. - Zgłaszający siekierą wybił okno, a następnie wyważył drzwi, które prowadziły do pokoju, w którym znajdował się śpiący 86-letni mężczyzna.

Mieszkaniec palącego się domu nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia, w jakim się znajduje: nie słyszał śpieszących mu z pomocą stróży prawa i był zaskoczony ich widokiem.

- Wybudzony przez mundurowych został natychmiast ewakuowany z płonącego budynku na zewnątrz - mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński. - Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia i trafił pod opiekę lekarza.

Niestety, w trakcie trwania akcji gaśniczej, w drewnianej części domu, ujawniono ciało 62-letniego mężczyzny.

W związku z tym do zdarzenia przyjechała wykonać odpowiednie czynności ekipa dochodzeniowo-śledcza, prokuratora i biegły lekarz.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do śmierci mężczyzny oraz powstania pożaru nie przyczyniły się osoby trzecie.

- Zachowanie zimnej krwi przez policjantów oraz zgłaszającego spowodowało, że 86-letni mężczyzna nie uległ zaczadzeniu i z całej sytuacji wyszedł bez żadnych obrażeń - mówi oficer prasowy KPP w Pucku. - Gdyby nie ich sprawna i umiejętna interwencja mogłoby dojść do jeszcze większej tragedii.

Pożar w Mostach: potrzebna pomoc dla osoby, która ocalała z pożaru, ale straciła wszystkie rzeczy i dach nad głową

86-letni pogorzelec uszedł z życiem, ale stracił wszystko, co miał. By mu pomóc, do akcji natychmiast wkroczyli mieszkańcy gminy Kosakowo, którzy pokazali swoje ogromne serce pełne dobroci.

Uratowanym mężczyzną, po zdarzeniu, zaopiekowali się sąsiedzi oraz sołtys wsi Alina Merchel, GOPS w Kosakowie wraz z Urzędem Gminy Kosakowo zapewnili mu lokal socjalny, opiekę społeczną oraz artykuły pierwszej potrzeby.

Nadal potrzebne są artykuły i rzeczy dla pogorzelca z Mostów, ich lista znajduje się w artykule pt. Pożar w Mostach: potrzebna pomoc dla osoby, która ocalała.

W ramach udzielenia pomocy uratowanemu GOPS w Kosakowie organizuje zbiórkę następujących rzeczy:

1. Odzież dla starszego mężczyzny – wzrost 176 cm, średnia postura ciała:

   • dresy 2 szt.
   • koszulki 2 szt.
   • piżama 2 szt.

2. Wyposażenie do domu:

   • kuchenka gazowa 1 szt.
   • stolik 1 szt.
   • krzesło 1 szt.
   • łóżko 1 szt.
   • materac 1 szt.
   • koc 1 szt.

3. Środki higieny i środki chemiczne:

   • pasta do zębów 1 op.
   • szczoteczka do zębów 1 szt.
   • mydło 1 op.
   • żel do kąpieli 1 op.
   • maszynki do golenia 1 op.
   • pianka do golenia 1 op.
   • płyn do mycia naczyń 1 op.

Kontakt ws. pomocy:

• Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kosakowie, ul. Fiołkowa 2b, Kosakowo, tel. 797 098 818
• Sołtys wsi Mosty p. Alina Merchel tel. 604 225 869
• Punkt zbiórki rzeczy: PUK PEKO SP Z O.O. w Kosakowie, ul. Chrzanowskiego 44, Kosakowo, tel. 58 625 47 47