Pożar jako pierwsi zauważyli sąsiedzi, którzy natychmiast powiadomili straż pożarną. Jak informował oficer WSKR w Gdańsku, strażacy otrzymali zgłoszenie o 23.54. W zdarzeniu nikt nie odniósł ran.
Ksiądz Bużan zdecydował się złożyć na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
- Nie wykluczam podpalenia - mówi ksiądz Mirosław Bużan, były proboszcz z Bojana. - Sprawę powinna wyjaśnić policja.
- Na razie nie możemy niczego rozstrzygać - twierdzi asp. Anetta Potrykus, rzeczniczka KPP w Wejherowie. - Po przyjęciu zawiadomienia, badaniami śladów zajmą się nasi technicy. Przystąpimy tez do przesłuchania świadków - dodaje rzeczniczka.
W czerwcu 2011 r. Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał duchownego za rozpijanie i molestowanie 15-letniej parafianki na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Do molestowania miało dojść w grudniu 2009 r., a jedynym dowodem wskazującym na winę księdza były zeznania dziewczyny.
Latem 2012 r. ksiądz dostarczył do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku taśmy, na których kobiecy głos mówił, ze sprawa została od początku zmanipulowana. Rozmowę nagrał siostrzeniec księdza, a taśmy, według prywatnej opinii wydanej przez biegłego z Łodzi, nie zostały zmanipulowane. Prokuratura przekazała je innemu biegłemu, który stwierdził, że kobiecy głos z nagrania nie był głosem dziewczyny pokrzywdzonej w sprawie.
Ksiądz wystąpił o trzecią ekspertyzę, jednak oryginalne dyktafony z taśmami, przekazanymi prokuraturze przez pełnomocnika ks. Bużana zginęły w gdańskiej prokuraturze. Ponoć zostały położone przez jednego z pracowników na krześle, skąd - jeden po drugim - zsunęły się do kosza.
Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do do Sądu Rejonowego w Gdyni akt oskarżenia wobec siostrzeńca ks. Mirosława Bużana i jego kolegi, którym zarzucono tworzeni fałszywych dowodów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?