Pożar w Bytomiu. Paliło się składowisko tworzyw sztucznych i tekstyliów w zakładzie w Stroszku. Ogień gasiło 27 zastępów straży ZDJĘCIA

Aktualizacja, 27.10, godz. 8.20
Sytuacja na terenie zakładu produkcyjnego na Stroszku jest opanowana. Strażacy ugasili pożar, ale cały czas dogaszają pogorzelisko, na które wjechał ciężki sprzęt, którym przekładane są nadpalone elementy tworzyw sztucznych. Na miejscu działa jeszcze 15 zastępów Państwowej Straży Pożarnej, a także specjalna grupa ratownictwa chemicznego i ekologicznego.

Pożar objął składowane pod wiatą tworzywa sztuczne i tekstylia. Zgromadzone były one na powierzchni 30x50 m, na wysokość 5m. Gaszenie i sprawdzanie pogorzeliska może potrwać jeszcze wiele godzin.

Katowicka grupa ratownictwa chemicznego i ekologicznego cały czas bada stan powietrza. Nie stwierdzono zagrożenia.

Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz, poinformował mieszkańców, że sprawą zajęła się policja. Jak poinformował mieszkańców, decyzja na składowanie odpadów w tym miejscu została cofnięta ponad miesiąc temu.

[Aktualizacja godz. 18.40]

Dyżurny straży pożarnej w Bytomiu otrzymał zgłoszenie dotyczące pożaru na terenie zakładu produkcyjnego przy ulicy Łokietka o godz. 16.23. Po przybyciu strażaków na miejsce faktycznie potwierdzili oni, że wybuchł pożar. Paliły się tworzywa sztuczne i tekstylia. Pożar objął powierzchnię 30x50 m, na wysokości 5 m.

- Obecnie ogień się już nie rozprzestrzenia. Na miejscu działa 27 zastępów - 71 strażaków PSP i OSP, a także policja i zarządzanie kryzysowe. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Podajemy 7 prądów wody. Akcja cały czas trwa - mówi mł. ogniomistrz Wojciech Krawczyk, oficer prasowy PSP w Bytomiu.

Działający na miejscu należą do jednostek m.in. z Bytomia, Katowic, Radzionkowa, Chorzowa, Tarnowskich Gór.

[Wcześniej pisaliśmy:]

Jak informuje mł. ogniomistrz Wojciech Krawczyk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, pożar w Stroszku wybuchł na terenie zakładu produkcyjnego przy ul. Łokietka. Ogień ogarnął składowisko materiałów, prawdopodobnie tekstyliów. Obecnie nie ma informacji o tym, by paliły się tam toksyczne odpady.

Płonące składowisko materiałów jest duże, jego powierzchnia wynosi około 30 na 50 metrów. W akcji gaśniczej uczestniczy 14 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej.