Nasza Loteria

Pożar pustostanu w Knybawie. Zawaliła się część budynku. Na miejscu pracowało 20 jednostek straży pożarnej!

Maria Poznańska
Andrzej Jakubiak/Pomorskie998
Do pożaru 3-kondygnacyjnego budynku w Knybawie (powiat tczewski) doszło w piątek, 3 maja 2019 roku. To pustostan, obiekt wpisany do rejestru zabytków. W trakcie pożaru zawaliła się część budynku. Na miejsce sukcesywnie wysyłano kolejne jednostki straży pożarnej. Ostatecznie pracuje tam 20 zastępów. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że nikogo nie było w środku.

Jak informuje dyżurny wojewódzkich strażaków, informacja o pożarze wpłynęła o godz. 16:22. Zapalił się pustostan w Knybawie. To trzykondygnacyjny budynek, wpisany do rejestru zabytków.

W trakcie akcji gaśniczej zawalił się fragment budynku. Strażacy informują, że nie ma osób poszkodowanych. Nikt nie ewakuował się przed przyjazdem straży i nikogo nie było w środku budynku.

Na miejscu pracowało aż 20 zastępów straży pożarnej. Występowały bowiem problemy z dostępem do wody.

Macie zdjęcia i filmy z tego zdarzenia? Prześlijcie na adres [email protected]

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mika
ludzie, dajcie spokój właściciel sam tam zrobi porządek i nikogo o nic nie będzie prosił.
e
emi
2019-05-04T10:25:27 02:00, Gość:

Ja nie będę z Panią dyskutować, bo mamy zupełnie inny pogląd na życie. Napisałam przecież ,że najważniejsze że nikomu nic się nie stało, miałam tu na myśli również właściciela. Co by było gdyby w gronie tej młodzieży znalazł się Pani syn czy córka? Też by Pani nie było szkoda, gdyby spłonął w tym domu? Zawsze to jest czyjeś dziecko. Nie chodziło mi również o ratowanie nowych domów jak to Pani nazwała, tylko o ludzi którzy tu mieszkają. Domy są na kredyt, pewnie ubezpieczone. Dom można odbudować, a ludzkiego życia się nie wróci.

ja osobiście nie wyobrażam sobie, aby mój syn czy córka tam byli, dobre sobie. ale niektórym i takie pomysły przychodzą do głowy. zastanawiające... ach to bezstresowe wychowanie. Skandynawowie bardzo żałują, a Polacy sobie chwalą. masakra

widzę że ludzie są bardziej wyrozumiali i mają więcej litości i tolerancji dla gówniażerii i młodocianych bandziorów niż dla uczciwych ludzi. nasz kraj zamieszkują ludzie współczujący patologii i rozwydrzonym dzieciakom, za którymi nierzadko stoją kasiaści rodzice z tzw "plecami", a ich dzieci najzwyczajniej w świecie nosi i nie wiedzą już gdzie swoją dupę mają wsadzić.

G
Gość
2019-05-04T10:29:13 02:00, Gość:

A co do rozbiórki, zawsze można zorganizować akcję pomocy dla właściciela. Nie mam tyle pieniędzy, żeby się dzielić, ale ręce do pracy tak. Ciekawe ile osób tutaj krzyczących przyjdzie pomóc mu to posprzątać? Wczoraj były tłumy, ciekawe czy tyle samo osób przyjdzie do pomocy.

ha ha ha akcja pomocy patrzcie jacy społecznicy niech każdy pilnuje swojego nosa i własnego podwórka.

G
Gość
A co do rozbiórki, zawsze można zorganizować akcję pomocy dla właściciela. Nie mam tyle pieniędzy, żeby się dzielić, ale ręce do pracy tak. Ciekawe ile osób tutaj krzyczących przyjdzie pomóc mu to posprzątać? Wczoraj były tłumy, ciekawe czy tyle samo osób przyjdzie do pomocy.
G
Gość
Ja nie będę z Panią dyskutować, bo mamy zupełnie inny pogląd na życie. Napisałam przecież ,że najważniejsze że nikomu nic się nie stało, miałam tu na myśli również właściciela. Co by było gdyby w gronie tej młodzieży znalazł się Pani syn czy córka? Też by Pani nie było szkoda, gdyby spłonął w tym domu? Zawsze to jest czyjeś dziecko. Nie chodziło mi również o ratowanie nowych domów jak to Pani nazwała, tylko o ludzi którzy tu mieszkają. Domy są na kredyt, pewnie ubezpieczone. Dom można odbudować, a ludzkiego życia się nie wróci.
G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

2019-05-04T08:06:24 02:00, Gość:

Też mieszkam niedaleko i mam inne informacje względem pustostanu. Opiekowali się tym ludzie ,zrobili dach bo tamten przeciekał. Dużo zmieniać nie mogli ze względu na konserwatora zabytków. A młodzież siedziała piła i paliła tam . Nie raz widziałam i dzwoniłam po policję. Mają to skromni ludzie , którzy nie poproszą o pomoc...W końcu teren prywatny tabliczka była. Tej mentalność ludzkiej nie rozumiem jak już nie widzą ludzi to wchodzą jak do siebie... Szkoda zabytku naprawdę bo to było z potencjałem i czekało na kupca ,który by wiedział co z tym zrobić. A propos hydrantów chyba Pani krótko mieszka bo raczej każdy mieszkaniec zna historię hydrantów...Nie mogli tam ze stawku ciągnąć ? Z dryboka ?

2019-05-04T09:10:33 02:00, Gość:

Tak, woda była ciągnięta z Dryboka. Dostęp do wody utrudniony. Pożar gasiło 20 jednostek straży pożarnej, a i tak nie udało się nic uratować. Przyjechało 20 jednostek, bo akurat był pokaz na Bulwarze w Tczewie. Co by było gdyby zapalił się dom z ludźmi w środku, a woda jest tak oddalona od domów zamieszkałych? Ja nie twierdzę, że nie jest szkoda tego zabytku, może źle się wyraziłam pisząc ,że to tylko pustostan, bardziej jednak cenię życie niż własność. Pieniądze to rzecz nabyta. Jak Pani pisze, młodzież tam piła i paliła, ale tej młodzieży też by było szkoda, gdyby okazało się że przez głupotę zaprószyli ogień i komuś coś się stało. Faktycznie nie znam historii hydrantów, może mnie Pani oświeci? Swoją drogą to już trzeci pożar w gminie, to chyba nie jest przypadek?

No cóż, będę okropna, ale mi tej młodzieży W OGÓLE NIE BYŁOBY SZKODA. Szkoda to jest tych którzy giną niewinnie, a nie wstrętnych łobuzów podpalaczy.

Za to szkoda mi właścicieli, którzy od jakiego czasu z tą hołota, którą pani nazywa "młodzieżą" po prostu nie mogli sobie poradzić. Policja ze względu na małą szkodliwość czynu nie wiele mogła lub nie chciała z tymi "dzieciaczkami" zrobić. Szkoda, że ta młodzież własnego domu nie podpaliła. Ciekawe Pani Aniu czy nadal ceniłaby Pani życie tych nierozsądnych "dzieci", gdyby to do Pani domu się włamali okradli ze wszystkiego co posiada, a na koniec podpalili? A co gdyby w domu był nieświadomy niczego właściciel i próbował tam coś naprawiać po poprzednich włamaniach, albo co gorsza sam próbowałby ratować dom, gdy zobaczył dym? O tym Pani nie pomyślała. Pani mentalność jest taka, że co moje i nowe (bo przecież mieszka Pani na nowym osiedlu w nowo wybudowanym domu) to trzeba ratować, ale komuś to nie. Cudze się pali, ale napiszę że obok jest nowe osiedle niezabezpieczone w hydranty. Pieniądze owszem to rzecz nabyta, ale nie wie Pani czy właściciel nie ma np. ogromnego kredytu do spłaty, a teraz czeka go jeszcze rozbiórka i dodatkowe koszy. Ooo a może skoro pieniądze to tylko rzecz nabyta, a tak ochoczo się Pani rozpisuje o czymś o czym nie ma Pani zielonego pojęcia i co nie jest Pani własnością to zechce Pani podarować trochę tej "rzeczy nabytej" na którą każdy z nas ciężko pracuje i która zapewnia nam wszystkim właśnie PRZEŻYCIE (jedzenie, odzież, pozwala opłacić rachunki i daje DOM. Pieniądze dają właśnie dom, który jest symbolem bezpieczeństwa, a który wczoraj się spalił. Ale Pani tego nie zrozumie dopóki to Pani się takie nieszczęście nie przytrafi...

G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

2019-05-04T08:06:24 02:00, Gość:

Też mieszkam niedaleko i mam inne informacje względem pustostanu. Opiekowali się tym ludzie ,zrobili dach bo tamten przeciekał. Dużo zmieniać nie mogli ze względu na konserwatora zabytków. A młodzież siedziała piła i paliła tam . Nie raz widziałam i dzwoniłam po policję. Mają to skromni ludzie , którzy nie poproszą o pomoc...W końcu teren prywatny tabliczka była. Tej mentalność ludzkiej nie rozumiem jak już nie widzą ludzi to wchodzą jak do siebie... Szkoda zabytku naprawdę bo to było z potencjałem i czekało na kupca ,który by wiedział co z tym zrobić. A propos hydrantów chyba Pani krótko mieszka bo raczej każdy mieszkaniec zna historię hydrantów...Nie mogli tam ze stawku ciągnąć ? Z dryboka ?

Tak, woda była ciągnięta z Dryboka. Dostęp do wody utrudniony. Pożar gasiło 20 jednostek straży pożarnej, a i tak nie udało się nic uratować. Przyjechało 20 jednostek, bo akurat był pokaz na Bulwarze w Tczewie. Co by było gdyby zapalił się dom z ludźmi w środku, a woda jest tak oddalona od domów zamieszkałych? Ja nie twierdzę, że nie jest szkoda tego zabytku, może źle się wyraziłam pisząc ,że to tylko pustostan, bardziej jednak cenię życie niż własność. Pieniądze to rzecz nabyta. Jak Pani pisze, młodzież tam piła i paliła, ale tej młodzieży też by było szkoda, gdyby okazało się że przez głupotę zaprószyli ogień i komuś coś się stało. Faktycznie nie znam historii hydrantów, może mnie Pani oświeci? Swoją drogą to już trzeci pożar w gminie, to chyba nie jest przypadek?

G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

Też mieszkam niedaleko i mam inne informacje względem pustostanu. Opiekowali się tym ludzie ,zrobili dach bo tamten przeciekał. Dużo zmieniać nie mogli ze względu na konserwatora zabytków. A młodzież siedziała piła i paliła tam . Nie raz widziałam i dzwoniłam po policję. Mają to skromni ludzie , którzy nie poproszą o pomoc...W końcu teren prywatny tabliczka była. Tej mentalność ludzkiej nie rozumiem jak już nie widzą ludzi to wchodzą jak do siebie... Szkoda zabytku naprawdę bo to było z potencjałem i czekało na kupca ,który by wiedział co z tym zrobić. A propos hydrantów chyba Pani krótko mieszka bo raczej każdy mieszkaniec zna historię hydrantów...Nie mogli tam ze stawku ciągnąć ? Z dryboka ?

G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

2019-05-03T20:32:41 02:00, Gość:

Gratuluje rozumu, tylko pustostan, a jednak była to czyjaś własność.

2019-05-03T21:20:27 02:00, Gość:

Sam troszkę pomyśl. Jak dla mnie tylko pustostan, który od lat popada w ruinę, najważniejsze że nikomu nic się nie stało. Życie ludzkie jest ważniejsze niż " czyjaś własność". Szkoda zabytku, ale prędzej czy później sam by zniszczał.

Jeżeli to był teren prywatny i to w dodatku oznaczony to po co ktoś postronny miał by się tam znajdować, zwłaszcza że w momencie wybuchu pożaru nie przebywał tam żaden z właścicieli, więc reasumując nikomu nic stać się nie mogło. No chyba że czyjeś Brajany i Dżesiki w ramach bezstresowego wychowania naruszały czyjąś własność prywatną mając gdzieś bramy, furtki i ogrodzenie.

Na zakończenie droga Aniu radę zajrzeć do słownika języka polskiego i zobaczyć jakie jest znaczenie słowa pustostan.

s
sheridan
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

2019-05-03T20:32:41 02:00, Gość:

Gratuluje rozumu, tylko pustostan, a jednak była to czyjaś własność.

2019-05-03T21:20:27 02:00, Gość:

Sam troszkę pomyśl. Jak dla mnie tylko pustostan, który od lat popada w ruinę, najważniejsze że nikomu nic się nie stało. Życie ludzkie jest ważniejsze niż " czyjaś własność". Szkoda zabytku, ale prędzej czy później sam by zniszczał.

Ja również mieszkam niedaleko i... zgadzam się z Gościem. To jednak był CZYJŚ (zabytkowy czy nie) dom. Jednak patrzącym tym torem to dla mnie żadnej wartości nie mają te nowo wybudowane domy, w których mieszkają nowobogaccy (przecież te nowiutkie, pewnie drogie domy też się rozpadną, a czy będzie to za rok czy za 20 lat to nie ma to dla mnie znaczenia, też nie będą trwały wiecznie i nieważne że ktoś musiał na nie ciężko pracować). Poza tym ludzie są jednak podli, całymi rodzinami musieli akurat wybrać się na "spacer" i nieważne, że padał deszcz, przecież mogę popatrzeć sobie na na cudzą krzywdę. Byli i tacy co z butelkami wódki rozsiadali się na trawie, jakby to był piknik. Ludzie przyjeżdżali aż zza Wisły. Rodziny z małymi dziećmi poszły się gapić. Ich "supermądrzy" rodzice pozwalali, aby dzieci wdychały dym i łaziły po krzakach utrudniając pracę strażakom, zastawiając samochodami wyjazd. Ciekawe czy Ania z poprzedniego komentarza byłaby zachwycona, gdyby to jej dom się palił, a sąsiedzi i powiedzmy pół Bałdowa przyjechałoby się gapić i utworzyłoby korek samochodowy taki, że straż nie miałaby jak przejechać, gdy szukała wody i jeździła w różnych kierunkach.

Dobrze, że pożar się bardziej nie rozprzestrzenił i nikt nie zginął.

G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

2019-05-03T20:32:41 02:00, Gość:

Gratuluje rozumu, tylko pustostan, a jednak była to czyjaś własność.

Sam troszkę pomyśl. Jak dla mnie tylko pustostan, który od lat popada w ruinę, najważniejsze że nikomu nic się nie stało. Życie ludzkie jest ważniejsze niż " czyjaś własność". Szkoda zabytku, ale prędzej czy później sam by zniszczał.

G
Gość
2019-05-03T18:55:23 02:00, Ania:

Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?

Gratuluje rozumu, tylko pustostan, a jednak była to czyjaś własność.

A
Ania
Mieszkam niedaleko. Strażacy biegali po ulicy i szukali najprawdopodobniej hydrantu. Osiedle domków jednorodzinnych, około 60 zabudowań a jest problem z dostępem do wody. Parodia. To był tylko pustostan, a co by było gdyby zapalił się zamieszkały dom?
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki