Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstanie Gdańska Platforma Edukacyjna. Umowa została podpisana, ale będzie opóźnienie

Jacek Wierciński
Powstanie Gdańska Platforma Edukacyjna, program informatyzacji szkół, z systemem e-dzienników i e-sekretariatów, nowych komputerów i tablic multimedialnych - dziś władze miasta podpisały umowę na jej realizację. Platforma ruszy jednak później niż zakładano i droższa będzie droższa o niemal 4 mln zł.

W ramach projektu w gdańsku powstanie m.in. system gromadzący m.in. dane statystyczne o edukacji, aktualne informacje z zakresu prawa oświatowego, różnego rodzaju raporty o wynikach egzaminów zewnętrznych przeprowadzanych w szkołach, system zdalnego nauczania - eLearning z multimedialnymi zasobami edukacyjnymi (zapis lekcji i materiałów dydaktycznych dostępny w internecie) oraz system planowania i analiz budżetów placówek oświatowych.

Gdańscy uczniowie liczyć się będą musieli także z możliwością stałego dostępu do ich ocen dla rodziców, nauczycieli oraz dyrektorów szkół, wszystko za sprawą "e-dzienników", które pozwolą nawet na automatyczne informowanie rodziców o ocenach za pomocą wiadomości SMS.

Powstający system ma także wspomóc rekrutację do przedszkoli, szkół podstawowych i gimnazjów oraz zintegrować katalogi szkolnych bibliotek podległych pod organ prowadzący.

Wszystko działać ma w oparciu platformę sieciową dostępną za pomocą internetowej przeglądarki, której obsługę teleinformatyczną zapewnić ma spółka Sprint za pomocą 15 serwerów i łączności światłowodowej. Firma przekonuje, że bazy danych nie będą zagrożone przez działalność hakerów. - Interfejsy będą proste, ale system będzie tak dobry i skuteczny jak młotek, choć trochę bardziej skomplikowany - żartuje wiceprezes Sprintu, Marek Kamiński.

W całości system początkowo miał zostać wdrożony już w czerwcu br. Jednak jak tłumaczy Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego opóźnienia wynikające z problemów w rozstrzygnięciu,a także złożoności projektu sprawiły, że część jego elementów ruszy dopiero w styczniu 2013 r.

Zmianie uległy także koszty. W grudniu mówiło się o 12 mln zł, z których 9 mln zł pochodzić miało z dofinansowania Unii Europejskiej. Dziś wiadomo już, że przy niezmienionym dofinansowaniu Gdańsk zapłaci nie 3 a ok. 6,8 mln zł.

- Negocjowaliśmy realne koszty rozmaitych elementów projektu z wykonawcą i okazały się wyższe niż początkowo zakładaliśmy, choć byliśmy świadomi, że będziemy musieli tę kwotę zrewidować - mówi wiceprezydent Ewa Kamińska. - Szacunkowa wartość była pierwotnie niższa, ale kiedy sprawdziliśmy zasoby rynkowe i sytuację obecnego wyposażenia szkół okazało się, że musimy zapłacić więcej - mówi. Dodaje, że platforma pozwoli miastu zaoszczędzić na zarządzaniu, a magistrat chce dzięki projektowi wykorzystać dofinansowanie unijne.

W ramach Platformy do 191 gdańskich placówek trafią po trzy laptopy i po jednej tablicy multimedialnej.

Niektóre elementy systemu przygotowane zostaną jeszcze w lipcu br. Pozostałe mają zostać dostarczone z końcem stycznia 2013.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki