Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powstaje film o Arkadiuszu "Aramie" Rybickim. ZDJĘCIA z planu filmowego [GALERIA]

Ryszarda Wojciechowska
Trwa realizacja zdjęć do fabularyzowanego dokumentu o Arkadiuszu Rybickim. Plan filmowy "Arama"
Trwa realizacja zdjęć do fabularyzowanego dokumentu o Arkadiuszu Rybickim. Plan filmowy "Arama" Przemek Świderski
Od kilku dni w Trójmieście trwają zdjęcia do fabularyzowanego dokumentu o życiu Arkadiusza Rybickiego - opozycjonisty w czasach PRL, działacza społecznego, polityka i posła Platformy Obywatelskiej, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest Krzysztof Talczewski, a pomysłodawcą przyjaciel Rybickiego - Maciej Grzywaczewski, z którym wspólnie spisali słynne postulaty sierpniowe 1980 roku. Film nosi tytuł "Aram" - tak jak go nazywano.

W środę kręcono ujęcia przy ulicy Robotniczej w Gdańsku, tuż przy Stoczni Gdańskiej.
Na dachu starej nyski stoi młody Aram w kożuchu. W ręce trzymał megafon. Za chwilę będzie przemawiać. Jest parno i zaczyna padać.

- Pan Bóg nam zesłał ten deszcz - cieszy się reżyser Krzysztof Talczewski. I dodaje, że przy słońcu trudno byłoby udawać, że jest zima.
- Jak stary jest ten megafon? - dopytuje po chwili. - Pamięta jeszcze Boże Ciało z lat siedemdziesiątych, ktoś mu odpowiada.

W rolę młodego Arama wcielił się jego bratanek - Piotr Rybicki, syn Mirosława. Uderzająco podobny do wujka z młodości, tylko nie nosi jak wujek okularów.
- Na swój sposób ta rola była propozycją nie do odrzucenia. I cieszę się, że mogę zagrać, chociaż nie jestem profesjonalnym aktorem. Nie mam, na szczęście dialogów, tylko jestem raczej twarzą w filmie.
Dla niego fakt, że ma zagrać w dokumencie o wujku jest nie lada wyzwaniem. Bo Arkadiusz Rybicki był dla niego i wielu innych postacią nieprzeciętną. Mam więc spory ciężar do udźwignięcia - tłumaczy.

Krzysztof Talczewski w przerwie między ujęciami, na pytanie o bóle i męki przy tworzeniu takiego dokumentu stwierdził, że chce być bardzo precyzyjny w tej części dokumentalnej. - Bardzo drobiazgowo zbieramy informacje o Aramie. Ich skarbnicą jest jego brat Mirek - wyjaśnia reżyser. Przyznaje, że w części fabularnej zachowują jednak pewną umowność. Jeśli drukarnia, to nie musi być ta konkretna. Jeśli filmują komisariat, to ten najbardziej typowy, który się niewiele zmienił od czasów PRL. I tu niespodzianka, bo tym najmniej zmienionym okazał się gdański komisariat przy ulicy Piwnej.
- Mirek Rybicki, sam bywalec komisariatów przed laty powiedział, że ten, który wcześniej sami wybraliśmy to może i się nadaje. On sam był w nim dwa, trzy razy. Ale Piwna to jest to - opowiada Talczewski.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY,

CIEKAWOSTKI
Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki