Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiększał Polskę

Piotr Dwojacki, felietonista
Piotr Dwojacki
Piotr Dwojacki
Artykuł dotyczy wprawdzie osoby powszechnie znanej, ale - podejrzewam - część Czytelników będzie nieco zaskoczona tym, co przeczyta.

Jeszcze przed pierwszą wielką wojną studiował chemię we Lwowie i w Monachium. Praktyki i staże zawodowe odbywał w gazowniach we Lwowie i Łodzi. Wkrótce został wicedyrektorem gazowni w Lublinie. Wojna trochę zamieszała w jego karierze zawodowej, ale już przeciw bolszewikom występował jako oficer w sekcji chemicznej. Po zwycięstwie nad sowiecką Rosją związał się ze spółką Polskie Towarzystwo Gazownicze, w imieniu której prowadził w Hajnówce zakład suchej destylacji drewna. W tej fazie swojej kariery opublikował kilka artykułów o przemyśle i gazownictwie, a także pełnił funkcję docenta gazownictwa w Politechnice Warszawskiej - z tej pracy zrezygnował na rzecz Fabryki "Azot" w Chorzowie, w której został zastępcą dyrektora do spraw technicznych (zajmował się tam między innymi uruchomieniem instalacji produkcyjnych).

Czytaj felietony innych autorów - Tomasza Rozwadowskiego

Wkrótce przez jakiś czas, już z Warszawy, nadzorował budowę gazociągów oraz kopalń ropy i gazu w południowej Polsce - jego imieniem nazwany został nawet szyb naftowy w Borysławiu, wtedy w Polsce, teraz w granicach Ukrainy. Zadysponował też budowę nowych fabryk - w jednej z nich, produkującej pod Tarnowem nawozy azotowe, został wkrótce dyrektorem naczelnym (firma, nazywająca się współcześnie Zakłady Azotowe Tarnów S.A., jest obecnie cenioną spółką giełdową). Po pięciu latach znów znalazł się w Warszawie, przyczyniając się do dalszego rozwoju przemysłu chemicznego, w tym także produkcji wyrobów gumowych i materiałów wybuchowych. Dopiero kilkanaście lat później, już w trakcie przedwczesnej, przymusowej emerytury, powrócił do pisania o chemii - publikacje z tej dziedziny stały się ważnym źródłem jego dochodów. Dochodów bardzo niewielkich, dodajmy.

W międzyczasie walnie przyczynił się do budowy portu i miasta Gdyni, stworzył nowoczesną politykę morską Polski, zainicjował budowę dziesiątek fabryk w różnych miastach, szczególnie wielu w położonym w środku kraju Centralnym Okręgu Przemysłowym. Po drugiej wielkiej wojnie przywracał do użytku porty i inną infrastrukturę morską w Gdańsku, Gdyni i wzdłuż całego nowopolskiego brzegu morskiego - od granicy ze zruszczanym wtedy rejonem Królewca aż za Odrę. A w Sopocie, w Wyższej Szkole Handlu Morskiego, wykładał historię gospodarczą świata. Wkrótce, wypędzonemu z Wybrzeża przez komunistów z zakazem powrotu, uniemożliwiono także wypowiadanie się w jakichkolwiek sprawach publicznych.

Jego pasją było wzmacnianie i powiększanie Polski. "Powiększyć Polskę, przełamać opory krępujące jej swobodny i naturalny rozwój wszystkich zdrowych sił wewnętrznych, spotęgować jej znaczenie zewnętrzne - to synonim wyprowadzenia jej na morza przez własne porty i własną flotę" - pisał w 1929 w miesięczniku "Morze".

Zmarł 22 sierpnia 1974 roku. Dziś mija rocznica śmierci Eugeniusza Kwiatkowskiego.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij, zarejestruj się i w sierpniu korzystaj za darmo: www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki