Projekt został nazwany "Inteligentny Półwysep" i jest nowatorski w skali całego kraju.
- Jeśli to nie jest jeszcze rewolucja, to na pewno wstęp do niej - zapowiada Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy Energi-Operatora SA.
Nowe liczniki mają trafić do 28 tysięcy gospodarstw domowych w północnym regionie Pomorza. Obecnie rozpoczęły się procedury przetargowe, które wyłonią firmę przygotowującą urządzenia.
Nowoczesne liczniki prądu będą wyposażone w tzw. moduły komunikacyjne. To przekaźniki danych, umożliwiające firmie zarządzającej siecią bezpośrednie odczytywanie danych z poszczególnych obiektów.
- Inaczej mówiąc, mieszkańcy będą mogli pożegnać inkasentów - tłumaczy Alina Geniusz-Siuchnińska. - "Ręczne" odczytywanie licznika stanie się zbędne, a informacja o zużyciu energii trafi bezpośrednio do systemu odpowiadającego za wystawianie rachunków. Co więcej, pracę licznika będzie też widać w centrali zarządzającej siecią i w razie awarii sieci lub licznika od razu będzie można wysłać ekipę naprawczą.
A to zmniejszy przerwy w dostawie prądu.
Jako przykład rzecznik podaje awarię na jednej z faz zasilających dane gospodarstwo domowe. - Właściciel nawet nie wie o usterce, bo akurat nie korzysta z tej części obiektu. A tu zjawia się ekipa naprawcza i gospodarz dowiaduje się, że ma awarię, której nawet nie zdążył zgłosić. Monitoring sieci wychwycił to za niego - tłumaczy Geniusz-Siuchnińska.
Wykorzystujące najnowsze technologie liczniki to tylko część przedsięwzięcia obejmującego także modernizację całej infrastruktury przesyłu prądu. I - jak zapowiadają fachowcy - początek budowania właśnie inteligentnych sieci energetycznych. To na północnych Kaszubach mają zostać zastosowane pionierskie nie tylko w Polsce rozwiązania technologiczne, a potem wykorzystane w innych regionach kraju.
- Według zaleceń Unii Europejskiej do roku 2020 Polska powinna mieć już wszędzie nowe liczniki - wyjaśnia rzecznik spółki Energa-Operator.
Inteligentna sieć umożliwi też sprzedawcom prądu dostosować ofertę do konkretnych potrzeb odbiorców i zróżnicować ją. System pozwoli ocenić rzeczywiste potrzeby klientów w zakresie np. godzin największego użytkowania energii, co w przyszłości da możliwość konstruowania różnych taryf, podobnie jak w przypadku telefonii komórkowej.
Półwysep Helski i jego okolice zostały do pilotażowego projektu wybrane nieprzypadkowo. To jeden z najbardziej turystycznie rozwiniętych regionów północnej Polski, a co za tym idzie, zużycie prądu jest bardzo zróżnicowane - wysokie latem i znacznie niższe po sezonie.
- Mam nadzieję, że te zmiany spowodują, iż nie będzie też awarii, bo zdarzało się w środku sezonu, że prądu nie mieliśmy przez dwa dni - mówi nam właścicielka jednego z pensjonatów na półwyspie.
Nowe liczniki (koszt jednego to ok. 400 zł) będą własnością Energi-Operatora, odbiorcy za niego nie zapłacą. Czy firma odbije to sobie na podwyżkach prądu?
- Nikt nie pozwoliłby na takie rozwiązanie - uspokaja rzecznik firmy. - Koszty poniesione przez nas na zakup liczników i modernizację sieci są rozłożone na lata. A inteligentna sieć sprawi, że zmniejszą się koszty jej zarządzania i to przyniesie nam oszczędności. Więc mieszkańcy nie muszą się obawiać, że montaż liczników wpłynie na podniesienie cen za przesył energii.
A co się stanie z inkasentami?
- W Grupie Energa przestrzegane są gwarancje zatrudnienia, działające do 2017 r. Co więcej, do zakładania liczników, ich obsługi potrzebni będą pracownicy - uspokaja Alina Geniusz-Siuchnińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?