Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat pucki: Budowa elektrowni atomowej. Pokazują dwie strony atomu

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Atomowa inwestycja budzi emocje - ale na razie największe wśród przeciwników
Atomowa inwestycja budzi emocje - ale na razie największe wśród przeciwników fot. Tomasz Bołt
"Atomowa karuzela" - jak się popularnie nad morzem mówi o budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej - nabiera rozpędu. Przeciwnicy i zwolennicy tej inwestycji prześcigają się w pomysłach, którymi chcą przekonać do swoich racji.

Jednym z nich mają być wycieczki. Swoją wyprawę po europejskich siłowniach atomowych zorganizowała już Polska Grupa Energetyczna. Plany wyjazdowe, choć znacznie skromniejsze, mają też przeciwnicy atomu.

Sprawdź także: Referendum w sprawie elektrowni atomowej

Licząca 60 osób grupa, której wyprawę sponsorowała PGE, w ciągu półtora tygodnia nie tylko oglądała siłownie atomowe, ale też miała okazję sprawdzić, jak takie sąsiedztwo odbierają mieszkańcy Europy, szczególnie ci, którzy żyją tuż przy elektrowni.
Zdaniem organizatorów wyjazdu, wycieczka, a w zasadzie wyjazd studyjny, okazał się dobrą lekcją dla wszystkich jego uczestników.
- Oczywiście, że jesteśmy zadowoleni z efektów wyjazdu - komentuje Marcin Nigot, przedstawiciel PGE - bo się nam udało wyedukować sporą grupę ludzi.

Czy będą następne wycieczki dla chętnych mieszkańców? W PGE nie wykluczają takiego rozwiązania, choć oficjalnie jeszcze sprawa nie jest przesądzona.
Tymczasem przeciwnicy elektrowni mają swoje plany, również wycieczkowe. Tyle że nie chcą się koncentrować na energetyce jądrowej.
- Atom to nie jedyne źródło energii i również nie jedyna alternatywa, którą mamy do wyboru, jak chce się nam to od pewnego czasu wmówić - podkreśla Andrzej Sławiński, prezes Stowarzyszenia Nie Dla Atomu w Krokowej.

Dlatego przeciwnicy jądrowej energii chcą zaakcentować znaczenie alternatywnych sposobów pozyskiwania prądu lub ogrzewania wody.
- Są siłownie wiatrowe, są kolektory słoneczne, baterie zasilane, energia odzyskiwana z ruchu fal wodnych, biogazownie... - wylicza Sławiński. - I to nie są rozwiązania kosmiczne, tylko takie, z których korzystają ludzie tu i teraz. Nasi sąsiedzi.

Przeczytaj również: Demonstracja przeciwko budowie elektrowni

Krokowskie stowarzyszenie chce dla wszystkich chętnych zorganizować wspólny wyjazd - ale stosunkowo niedaleko, bo do Przywidza, gdzie koncentracja solarnych urządzeń ma być największa. Dla krokowian to wyprawa, która może potrwać jeden dzień, więc teoretycznie chętnych może być sporo.

Trudno jednak oczekiwać, że przeciwnicy atomu zaproszą mieszkańców na zagraniczne wojaże.
- Nasze budżety są nieporównywalne - mówi prezes Sławiński. - Dlatego raczej musimy bazować na ciekawym podejściu do tematu niż na kosztownych wyjazdach.

Stąd wziął się pomysł nie tylko antyatomowych pikników w czasie wakacji, ale i budowy przydomowej siłowni wiatrowej. Ma ona powstać naprawdę chałupniczym sposobem.
- Wystarczą butelki PET, z których zbudować można wiatrak, by niewielkiej rodzinie zapewnić prąd, na przykład do zagrzania wody do kąpieli - uważa Sławiński. - To oczywiście nie spowoduje, że przybędzie nam tyle energii, by zrezygnować z elektrowni.
Pokażemy jednak, jak można ją oszczędzić.

Po co obie strony mają przekonywać Pomorzan do swoich racji?
- Mamy potężny niedosyt wiedzy o atomie - przyznaje Władysław Miąskowski, sołtys Białogóry w gminie Krokowa.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki