Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat pucki: Brutalny gwałt i uprowadzenie po libacji alkoholowej w Żelistrzewie?

MO
Uprowadzenie, przetrzymywanie i gwałt na kobiecie w Żelistrzewie - takie zgłoszenie otrzymali puccy policjanci. Oprawcami miała być grupa mężczyzn imprezująca w miejscowym barze, z których jeden dopiero co wyszedł z więzienia.

W lipcu 2019 w Żelistrzewie zgwałcono kobietę - brutalnie i nie w pojedynkę. Zakrwawiona kobieta miała trafić do szpitala. Takie pogłoski w poniedziałkowe przedpołudnie zaczęły krążyć wśród mieszkańców powiatu puckiego. Nie brakowało też drastycznych szczegółów. Oliwy do ognia dolewały pogłoski, że sprawcami była grupa mężczyzn, której przewodził mieszkaniec gminy Puck, który dopiero co wyszedł z więzienia.

Według pogłosek grupa mężczyzn ostro świętowała powrót na wolność kolegi w barze w Żelistrzewie. To właśnie tam dołączyła do nich kobieta, która po spożyciu sporej ilości alkoholu miała zostać uprowadzona, przetrzymywana wbrew swojej woli i zgwałcona.

Puccy policjanci potwierdzają: w Żelistrzewie w wakacje 2019 doszło do niepokojących wydarzeń. Ale ich finał mocno zdziwił mundurowych z KPP Puck i prokuratury w Pucku, które prowadzą dochodzenie.

Na początku lipca 2019 - na ul. Dworcowej - w Komendzie Powiatowej Policji w Pucku pojawiła się kobieta i złożyła zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. - Według niej, na szkodę jednej z mieszkanek gminy Puck mogło dojść do popełnienia przestępstwa zgwałcenia czy też przetrzymywania wbrew woli ofiary - informuje nas sierżant Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP Puck.

Jednakże zawiadamiającą nie była sama poszkodowana kobieta, tylko członkini jej rodziny, która opowiedziała o sytuacji, do której miało dojść w Żelistrzewie. Mundurowi z Pucka zadanie mieli utrudnione, gdyż nie można było potwierdzić bulwersującej historii, bo domniemana ofiara znajdowała się pod lekarską opieką. Puccy policjanci mogli ją przesłuchać dopiero około tygodnia temu, gdy lekarz wydał oświadczenie, że stan zdrowia ofiary pozwala na rozmowę. Funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego KPP Puck odwiedzili kobietę w szpitalu. Wciąż była w nie najlepszej kondycji fizycznej.

Jej oświadczenie wprawiło mundurowych w osłupienie.

Kobieta w swoich zeznaniach zaprzeczyła, aby doszło do popełnienia przestępstwa na jej szkodę

- informuje nas Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP w Pucku.
Czy istnieje możliwość, że kobieta czuje się zastraszona i po prostu nie chce rozmawiać z pucką policją o tym, co mogło się wydarzyć w Żelistrzewie? Mundurowi oceniają, że nie ma takiej opcji.

Szczegółów zdarzenia policja z Pucka nie chce zdradzić opinii publicznej ze względu na dobro toczącego się dochodzenia.
- Na obecną chwilę trwają czynności w tej sprawie - mówi rzecznik prasowy z KPP w Pucku

Zobacz też: 15-latka zgwałcona w szpitalu. Wcześniej zostały tam skrzywdzone dwie 13-latki?

KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki