Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat kościerski: Wielu mieszkańców nadal nie ma prądu [ZDJĘCIA]

sura
W powiecie kościerskim strażacy wciąż walczą ze skutkami wichury.

Jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Prace mogą potrwać kilka tygodni. Wielu mieszkańców nadal nie ma prądu, a niektórzy także wody. Bez zasilania pozostaje ok. 17531 odbiorców i 478 stacji transformatorowych w powiatach kartuskim i kościerskim. Prądu nadal nie ma w wielu miejscowościach gminy Kościerzyna, Dziemiany, Karsin, Lipusz.

- Tempo prac nie spada, ale kaliber usterek wzrasta - mówi Lidia Sebin-Zuba, rzecznik Energa - Operator. - Mamy ogromne trudności z dostaniem się do naszych urządzeń na terenach zalesionych, musimy wspierać się strażą pożarną. Na obszarze kartusko-kościerskim musimy odbudowywać od podstaw naszą sieć, czyli wjechać sprzętem ciężkim np. z betonowymi słupami, z podnośnikami. Bowiem wycięty przez burzę las padł na nasze słupy i przewody. Tam nasza sieć nie istnieje. Do pracy rzuciliśmy pracowników technicznych ze wszystkich spółek. Kilkaset osób pracuje od świtu do nocy. A nocą dyspozytorzy dodatkowo jeszcze porządkują ruch w sieci.

Nawałnica spowodowała także awarię sieci wodociągowej. Woda we Wdzydzach w gm. Kościerzyna jest niezdatna do picia do odwołania. Można jej używać tylko w celach sanitarnych. Woda pitna jest dostarczana beczkowozem. W nadleśnictwach Lipusz i Kościerzyna wciąż obowiązują zakazy wstępu do lasów. Zakaz wprowadzono ze względu na liczne występowanie drzew uszkodzonych przez huraganowy wiatr, których stan powoduje zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz ze względu na intensywne prace związane z porządkowaniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki