- Jestem naprawdę załamana tą sytuacją - mówi Kazimiera Kuszewska z powiatu kościerskiego. - Każdego roku we wrześniu brałam urlop tylko po to, aby móc sobie dorobić na grzybach. Jeśli był ich prawdziwy wysyp, zarabiałam dodatkowo nawet 2 tys. zł. To dla mnie bardzo dużo. Pieniądze te pozwalały mi na zakup opału na zimę. Niestety, w tym roku w lesie próżno czegoś szukać.
Okazuje się, że wszystkiemu winna jest niesprzyjająca pogoda. Susza i zimne noce sprawiają, że grzyby nie rosną. - Do niedawna ściółka była sucha jak wiór - mówi Antoni Sołtysiak z powiatu kościerskiego. - Nic na niej nie urosło. Teraz dopiero trochę popadało, jednak to wciąż za mało. Miejmy nadzieję, że nieco się ociepli, a może jeszcze grzyby urosną.
Spore braki odczuwają również skupy runa leśnego. Ich właściciele dawno nie pamiętają już takiej sytuacji. - Rzeczywiście jest bardzo kiepsko w tym roku - mówi Krzysztof Bławat z punktu skupu w Wąglikowicach. - O podgrzybkach i borowikach nie ma co w ogóle marzyć. Skupiliśmy nieco kurek. Ich cena waha się od 8 do 10 zł za kg. Jest ona porównywalna jak w ubiegłym roku.
Pustki w lesie odczuwają także właściciele kwater agroturystycznych. Wielu ich gości we wrześniu przyjeżdżało na Kaszuby tylko po to, aby móc wybrać się na grzyby. - Muszę przyznać, że ta sytuacja nie napawa optymizmem - dodaje pani Anna, właścicielka kwatery agroturystycznej. - Już dwie osoby zrezygnowały z wypoczynku na wieść, że grzyby nie rosną. Ich brak daje się mi we znaki.
Wystawią grzyby?
Elżbieta Spiczak-Brzezińska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościerzynie
Każdego roku we wrześniu organizowaliśmy wystawę grzybów. Cieszy się ona zawsze sporą popularnością. Wcześniej poszczególne okazy zbieraliśmy w lesie, aby później móc je pokazać odwiedzającym wystawę i nauczyć ich rozpoznawania gatunków jadalnych oraz niejadalnych. Niestety, w tym roku grzyby nie rosną i jak na razie nie podjęliśmy jeszcze decyzji, co z wystawą. Wciąż mamy nadzieję, że zmieni się pogoda i nasze eksponaty zaczną rosnąć. Warto dodać, że w stacji pracują także grzyboznawca i klasyfikator, którzy służą pomocą mieszkańcom powiatu w rozpoznaniu poszczególnych gatunków. W tym roku z ich porad skorzystała tylko jedna osoba, a zazwyczaj było ich więcej. To wskazuje, że w lesie rzeczywiście zapanowały pustki i nie ma czego tam szukać. Miejmy nadzieję, że to się zmieni.
8 zł - tyle mniej więcej grzybiarze dostają za sprzedaż kilograma kurek w skupie,
2 tys. zł - nawet tyle w sezonie można zarobić na sprzedaży grzybów, jeśli jest ich wysyp,
20 minut - tyle czasu średnio zajmuje zebranie kilograma kurek w sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?