Podczas robót drogowych na trasie Leźno - Gdańsk 45-letni mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, jak gdyby nigdy nic stanął na drodze i kierował ruchem samochodów. W organizmie miał 1,5 promila alkoholu.
- O pijanym "dyrygencie" żukowską policję powiadomił jeden z kierowców. Przybyli na miejsce funkcjonariusze poczuli od niego silną woń alkoholu - stwierdza Jarosława Krefta, rzecznik kartuskiej policji. - Po zbadaniu okazało się, że mężczyzna ma w organizmie 1,5 promila alkoholu. Teraz odpowie za wykonywanie czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Za pijanego pracownika konsekwencje poniesie też firma, w której jest zatrudniony. - Za nieodpowiedzialność i pracę pod wpływem alkoholu karę poniesie sam pracownik - mówi Agnieszka Sierocka z firmy Skanska. - Zajęliśmy się już sprawą. Podjęliśmy również działania wobec naszego podwykonawcy, który tego mężczyznę zatrudniał. Na firmę tę nałożymy bardzo wysoką karę finansową. Może to wpłynie na większą odpowiedzialność pracodawców i zwiększy kontrolę pracowników. Skanska, jako główny wykonawca tych prac, nie może i nie chce firmować tak skandalicznych zachowań, narażających innych na niebezpieczeństwo.
To już drugi taki przypadek w ciągu tygodnia, gdzie przez bezmyślność pracowników na niebezpieczeństwo narażonych było setki kierowców. W miniony czwartek na trasie Żukowo - Gdańsk ruchem kierował 29-latek, który także był pod wpływem alkoholu, miał w organizmie 1,5 promila.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?