Ten temat i pytania co dalej w tej sprawie, często pojawiał się w mailach do redakcji i na naszym profilu na Facebooku. Dawno nie było zdarzenia, którym do tego stopnia żyli nasi czytelnicy.
Jest akt oskarżenia w sprawie znęcania się nad adopcyjnymi dziećmi
13 grudnia Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że aktem oskarżenia Prokuratura Rejonowa w Kartuzach zakończyła postępowanie, dotyczące fizycznego i psychicznego znęcania się nad dwójką małoletnich dzieci, przez rodziców adopcyjnych.
Jak informuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w trakcie badania stwierdzono u 7-letniej dziewczynki oraz 9-letniego chłopca wielomiejscowe urazy, między innymi w postaci krwawych wylewów odpowiadającym stłuczeniom na całym ciele, a u chłopca dodatkowo złamanie obojczyka z przemieszczeniem odłamów. Stwierdzone obrażenia naruszyły u pokrzywdzonych czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni.
- Dzieci u oskarżonych przebywały od marca 2021 roku. Postanowieniem z 17 listopada 2021 roku Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim orzekł o ich pełnym przysposobieniu - relacjonuje prokurator Wawryniuk. - W oparciu o dokonane ustalenia prokurator zarzucił rodzicom popełnienie wspólnie i w porozumieniu przestępstwa znęcania się fizycznego i psychicznego nad nieporadnymi ze względu na wiek dziećmi.
Mieli bić, głodzić, zamykać
Ustalono, że rodzice mieli bestialsko znęcać się nad przysposobionymi dziećmi m.in. poprzez stosowanie kar cielesnych w postaci uderzania pięścią, dłonią oraz innymi przedmiotami w różne części ciała. Mieli przywiązywać dzieci do krzesła oraz zamykać w piwnicy, w niewielkiej komórce, a także używać wobec nich słów obelżywych, poniżać, krzyczeć bez powodu, ograniczać dostęp do jedzenia, straszyć powrotem do domu dziecka lub umieszczać w zakładzie poprawczym. Do takich zachowań dochodziło od czerwca 2021 roku do marca 2022 roku.
- Oskarżeni nadal nie przyznają się do popełnienia zarzuconego im przestępstwa - kontynuuje prokurator Grażyna Wawryniuk. - W złożonych w toku postępowania przygotowawczego wyjaśnieniach tłumaczyli, że wystąpiły problemy wychowawcze, z którymi sobie nie radzili. Ich zdaniem dzieci były niegrzeczne i często kłamały. Zdarzało się, że karcili dzieci klapsem bądź pasem, ale siniaki były wynikiem ruchliwości dzieci i częstego przewracania się.
Wypuszczono ich z aresztu?!
W toku postępowania wobec obojga stosowany był areszt. W czerwcu 2022 roku sąd uchylił areszt i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się z dziećmi i zbliżania się do nich.
- Zarzucone oskarżonym przestępstwo, zakwalifikowane z art. 207 § 1 a k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8 - dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany w listopadzie 2022 roku do Sądu Rejonowego w Kartuzach.
Biorąc pod uwagę jak długo czeka się w sądach na proces, na finał tej sprawy będziemy jeszcze musieli jakiś czas poczekać.
ZOBACZ TEŻ:
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?