Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat bytowski: Strażacy uratowali tonące... krowy

Łukasz Boyke
Chociaż zima dopiero się rozpoczęła, a siarczyste mrozy niebawem nadejdą, już pojawiają się komunikaty o tym, aby nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne. Z apelem do wszystkich, którzy lubią się poślizgać zwracają się bytowscy strażacy, którzy uczestniczyli w akcji ratowania dwóch tonących krów.

Zwierzęta weszły na zamarznięty stawek przy jednym z gospodarstw w Jezierzu (gm. Kołczygłowy) i wpadły do lodowatej wody. Udało się je wydobyć przy pomocy lin.

- Akcja wydobywania zwierząt z zamarzniętego jeziorka trwała kilkadziesiąt minut - relacjonuje Stefan Pituch z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Bytowie. Jako pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy z OSP w Kołczygłowach. Chwilę później na miejscu byli już także strażacy zawodowi, którzy przywieźli ze sobą specjalistyczną łódź. Na szczęście nie musieliśmy jej używać, dodaje Pituch.

Krowy dzięki strażakom znalazły się na brzegu, a ich właściciel odetchnął z ulgą kiedy zwierzęta były już bezpieczne. Mundurowi apelują jednak do wszystkich, którzy preferują zimowe szaleństwa bez odpowiedniego nadzoru, aby potraktować to zdarzenie jako przestrogę, ponieważ lód zwłaszcza na większych zbiornikach wodnych jest jeszcze zbyt słaby, aby się po nim ślizgać. Wpływ na osłabioną wytrzymałość tafli mają m. in. wahania temperatur oraz woda, która wdziera się w szczeliny lodu osłabiając jego konstrukcję. Na największe niebezpieczeństwo narażeni są przede wszystkim wędkarze.

- Lód może załamać się w każdym momencie. Wystarczy chwila, aby osoba która po nim stąpa znalazła się pod wodą - mówi Stefan Pituch z PSP w Bytowie. Najlepiej jest nie wchodzić na zamarznięte jeziora. Grube ubranie, które taka osoba ma na sobie, po nasiąknięciu działa jak ciężarek. Należy więc bezwzględnie zachować szczególną ostrożność - wyjaśnia strażak.

Kiedy już ktoś wpadnie do zamarzniętego jeziora, należy jak najszybciej wezwać służby ratownicze. Warto także poprosić o pomoc inne osoby. W żadnym wypadku nie należy podawać tonącemu ręki, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że osoba, która przyszła z pomocą zostanie wciągnięta do wody. Tonącemu należy podać szal, parasol lub gałąź i wtedy próbować wyciągnąć na brzeg. Nie warto więc ryzykować lecz wybrać się na sztuczne, bezpieczniejsze lodowisko, których w miastach nie brakuje.

Kliknij i czytaj więcej informacji z powiatu bytowskiego w serwisie www.bytow.naszemiasto.pl

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki