Baclofen to środek w działaniu przypominający Pavulon. Lekarze z Bytowa z trudem uratowali życie 15-latki, która była nieprzytomna. Starsza uczennica do szpitala trafiła wprost ze szkoły, młodsza poczuła się źle, gdy już wracała do domu.
- Pacjentki trafiły do nas w poniedziałek. 15-latka na OIOM w ciężkim stanie, a 14-latka na pediatrię w stanie dobrym. Młodsza zostanie dziś wypisana, a starsza dopiero w przyszłym tygodniu - mówi Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Wczoraj 15-latka została przeniesiona na oddział pediatryczny.
Lek, który mogły wziąć dziewczyny, jest bardzo niebezpieczny w większych dawkach. Wydaje się go wyłącznie na receptę.
- Rozkurcza mięśnie i może prowadzić do uduszenia. Stosuje się go w przypadku dusznicy bolesnej, gdy dochodzi do niekontrolowanych skurczów mięśniówki - wyjaśnia Ewa Wichłacz. - Konsekwencją wzięcia leku w takiej ilości, jaką zażyła 15-latka, mogła być straszna śmierć, bo z pełną świadomością - dodaje.
Nie ustalono jeszcze przyczyny tak drastycznego kroku gimnazjalistek. Nauczyciele są w szoku. - Zastanawiamy się, dlaczego to zrobiły. Obie uczyły się bardzo dobrze. Nie było z nimi problemów - mówi jedna z nauczycielek.
Gimnazjalistki po powrocie mają być objęte opieką psychologiczną.
Sprawa nie została zgłoszona organom ścigania, bo wykluczono udział osób trzecich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?