Paweł Paulus Mazur to człowiek niezliczonych talentów. Jest poetą, rysownikiem, autorem komiksów, muzykiem, didżejem, aktorem, komikiem telewizyjnym. Debiutował jako nastolatek pod koniec lat 80. w związanej z legendarną formacją Totart grupie poetyckiej Zlali Mi Się Do Środka, której nazwa mówi całkiem sporo o klimacie liryki wówczas tworzonej.
Jego poezja zawsze była oparta na językowym dowcipie, zawsze balansowała na granicy dobrego smaku i miotała się pomiędzy wygłupem (często inteligentnym i eleganckim swoiście) a powagą. Nowy tomik, wydany bardzo starannie w limitowanym nakładzie ośmiuset egzemplarzy przez tajemnicze wydawnictwo Nie pytaj, jest dziełem poety zbliżającego się do czterdziestki, więc dojrzałego. Poety, który zarazem pozostał sobą, czyli chłopięcym miłośnikiem obrazoburczych i komicznych skojarzeń. Trzeba przyznać, że efekt jest intrygujący, choćby w wierszyku "Praca na czarno".
"Czarne szyby Meroli /czarne biedaszyby
Sieroty po PRL-u grzebią/ we wspomnieniach i śmietnikach.
Sieroty po PZPR/ pomnażają ilość zer.
Wałęsa to nie żaden "Bolek",/ jeno "Tola jakaś/najwyżej"
Sowizdrzalski kalambur zrasta się w jedno z poetycką metaforą, publicystyka z metafizyczną refleksją. A to wszystko w skrótowej, wyszlifowanej formie. Jednak niezgoda na wiecznie.
Paulus roku 2008 jest najlepszy właśnie w takich utworach, przeczytajcie chociażby refleksyjny i piękny wiersz "Ja Piwo" - jego podmiotem lirycznym jest zawartość butelki, która pojechała w kontyngencie do Iraku. W takim kontekście nie dziwią nawet cztery wiersze religijne zamykające tomik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?