Według Jadwigi Czarnołęskiej-Gosiewskiej, szefowej Prawa i Sprawiedliwości w powiecie sławieńskim i lekarza pracującego w tym szpitalu, ta nominacja to dowód na to, że Platforma Obywatelska obsadza swoimi ludźmi kluczowe stanowiska w powiecie.
- Odwołanie Dąbrowskiego, który dobrze kierował szpitalem, to decyzja polityczna - uważa Gosiewska.
Przypomina też, że Januszewski, który w niedawnych wyborach samorządowych startował z Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiej jako bezpartyjny kandydat do Rady Powiatu (i nie dostał się do niej), w oświadczeniu lustracyjnym wpisał, że współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa PRL.
Grzegorz Januszewski nie wypiera się tego. Wyjaśnia, że mając dwadzieścia kilka lat pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym, a w okolicy były tereny dewizowych polowań. - Przychodzili do mnie ludzie z kontrwywiadu. Początkowo nie chciałem się zgodzić na współpracę. Jednak w końcu uległem. Ich interesowali cudzoziemcy, którzy przyjeżdżali na polowania. Nie donosiłem na żadnego Polaka i nikomu nie wyrządziłem krzywdy. Teraz uważam, że tamta deklaracja była błędem mojej młodości - twierdzi Januszewski.
Wnioskodawcą odwołania Dąbrowskiego był Wojciech Wiśniowski, starosta sławień- ski z PO. Formalnie zrobił to jednak Zarząd Powiatu Sławieńskiego głosami 4:1.
- Pan dyrektor Dąbrowski nie popisał się przy sprawie odszkodowania dla pacjentki, które szpital musiał wypłacić - mówi Wiśniowski. - To był główny powód odwołania. Polityka nie ma z tym nic wspólnego. Pan Grzegorz Januszewski już pracuje i jego doświadczenie samorządowe na pewno pozwoli mu sprawnie kierować szpitalem - dodaje starosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?