Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pow. bytowski: Rekordowe ceny złomu i metali kolorowych

Mateusz Węsierski
Skup przy ul. Przemysłowej w Bytowie przyjmuje do 100 ton złomu dziennie
Skup przy ul. Przemysłowej w Bytowie przyjmuje do 100 ton złomu dziennie Marcin Pacyno
Ceny złomu i metali kolorowych szaleją. Jeszcze tydzień temu w powiecie bytowskim za zwykłą stal płacono aż 1 zł za kg. Kto mógł, ten sprzątał piwnice i podwórka, bo 100 kg złomu to 100 zł, a taką ilość dość łatwo uzbierać. Teraz ceny nieco spadły, ale i tak kształtują się w granicach 80 gr za kg. Dla złomiarzy to złote żniwa.

- To się po prostu opłaca - mówi Adam Kiedrowicz, właściciel skupu złomu "Filip" z Bytowa. - W szczytowym okresie, gdy tydzień temu cena podskoczyła do 1 zł za kg stali, ludzie wozili bardzo dużo złomu. Teraz też dużo mniej go nie dostarczają - dodaje.

Przedsiębiorcy tłumaczą, że powodem podwyżki cen jest sytuacja w hutach. - Wcześniej dużo złomu poszło za granicę, a huty teraz bardzo potrzebują stali. W związku z tym podniesiono ceny - tłumaczy Kiedrowicz.

Do bytowskiego skupu przy ul. Przemysłowej w szczytowym okresie zwożono dziennie nawet 100 ton złomu. - Musieliśmy brać w gotówce nawet 100 tys. zł do naszej kasy, bo tyle wynosił dzienny obrót. Istne szaleństwo - komentuje pracownik skupu.

Ludzie wożą najróżniejsze rzeczy. Byleby pozbyć się niepotrzebnego złomu, a przy okazji jeszcze dobrze zarobić.

- Szczególnie rolnicy wożą stare maszyny i przyczepy - opowiada Kiedrowicz. - Za przyczepę można było dostać nawet 2,5 tys. zł. Gdyby ktoś chciał ją sprzedać za tę cenę na rynku, to nie dostałby takiej kwoty. Podobnie jest z aluminiowymi naczepami do samochodów ciężarowych. Jeden z przedsiębiorców sprzedał ją na złom za ponad 10 tys. zł, podczas gdy kupiec oferował 6 tys. zł.

To dlatego, że nie tylko stal, ale i aluminium jest w cenie. W Bytowie i Miastku można dostać 4 zł za kg. Z kolei miedź bije już wszelkie rekordy.

- Aż 20 do 21 zł za kg. Ceny puszek aluminiowych też są zachęcające, bo 3,5 zł za kg - mówi Tadeusz Właśniak, właściciel skupu złomu w Miastku.

Niedawno puszki kosztowały tylko 1,5 zł za kg. - Teraz ponad dwa razy tyle. Opłaca się więc je zbierać i sprzedawać - zachęca Właśniak.

Akurat w jego punkcie skupu rolnik przywożący na złom przyczepę to dość rzadki widok. - Rolnicy przed wiosną sprzątają podwórka i sprzedają śmieci. To zazwyczaj stalowe elementy albo stare maszyny. Przyjmujemy je w cenie 80 gr za kg - dodaje Właśniak.

Okoliczni gospodarze aż się palą do wyszukiwania kolejnych niepotrzebnych, stalowych elementów.
- 100 kg złomu to tyle co w wiaderku, a kosztuje aż 80 zł. Dowiozę kilka takich wiaderek i mam niezłą dniówkę. Tym bardziej że na podwórku złomu mnóstwo - komentuje rolnik spod Bytowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki