Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie decydowali o ustawie stoczniowej

Jacek Klein
Aleksander Grad, minister skarbu
Aleksander Grad, minister skarbu Archiwum/Tomasz Bołt
4 mld 600 mln zł to koszt, który przyszłoby nam zapłacić w przypadku upadłości obu stoczni i nieskorzystania z procesu, jaki zaproponowaliśmy w projekcie specustawy stoczniowej - tłumaczył posłom minister skarbu Aleksander Grad.

W piątek w Sejmie trwała debata na temat stoczniowej specustawy. Do zamknięcia tego wydania gazety trwały prace. Za przyjęciem ustawy jest PO, PSL i lewica. PiS ma zastrzeżenia.

Uchwalenie ustawy jest konieczne, aby przeprowadzić podział majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz jego sprzedaż inwestorom w przetargach. Wcześniej sejmowa Komisja Skarbu negatywnie zaopiniowała wszystkie poprawki zgłoszone przez posłów opozycji. Lewica chciała, aby w przetargach na zakup majątku obu stoczni mogły uczestniczyć tylko podmioty, które zagwarantują kontynuowanie produkcji stoczniowej. Jak argumentowało Ministerstwo Skarbu, jest to niemożliwe, ponieważ Komisja Europejska wymogła, aby przetargi były bezwarunkowe i nieograniczone.

500 mln - złotych będzie kosztował budżet program odszkodowań i osłon dla ponad 9 tysięcy stoczniowców zatrudnionych w Gdyni i Szczecinie

Specjalna ustawa stoczniowa obejmuje programem ochronnym zatrudnionych w stoczniach Gdynia i Szczecin do 31 października 2008 roku. Przewiduje on wypłatę jednorazowych odszkodowań w wysokości: 20 tys. zł dla osób ze stażem pracy do 5 lat, 30 tys. zł (od 5 do 10 lat pracy), 45 tys. zł (od 10 do 25 lat) i 60 tys. zł dla tych, którzy przepracowali więcej niż 25 lat.

Poparcia nie zyskała poprawka, przewidująca, że odszkodowaniami w wysokości 20 tys. zł zostaliby objęci również pracownicy Stoczni Gdańsk. Komisja negatywnie oceniła także poprawkę, według której prawo do odszkodowań przysługiwałoby również pracownikom stoczni przebywającym na bezpłatnych urlopach oraz posiadającym świadczenia emerytalno-rentowe.

Zgodnie z planem rządu ustawa powinna wejść w życie z dniem 1 stycznia. Wcześniej musi ją podpisać prezydent Lech Kaczyński. Jak tłumaczyli przedstawiciele resortu skarbu, jeśli ustawa zostanie zawetowana obie stocznie zbankrutują, ponieważ będą musiały oddać ok. 7 mld zł pomocy publicznej otrzymanej od maja 2004 r. Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, podjętą na początku listopada, na sprzedaż majątku obu stoczni Polska ma czas do końca maja przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki