Głosowanie "za zabijaniem chorych dzieci" zarzuca bliżej nieokreślona osoba, lub grupa osób, posłance Platformy Obywatelskiej Krystynie Kłosin. Napis o takiej treści można zobaczyć na plakatach, które w nocy z poniedziałku na wtorek zostały wywieszone w Rumi.
- To kompletna bzdura, ani ja, ani nikt inny z PO nie głosował za przyzwoleniem na mordowanie dzieci - komentuje sprawę Krystyna Kłosin.
Dwa plakaty zostały wywieszone na biurze posłanki przy ul. Dąbrowskiego, dwa kolejne na skrzynce energetycznej, która znajduje się przy pobliskim skrzyżowaniu.
Autor (lub autorzy) odnoszą się w ten sposób do odrzuconej nowelizacji ustawy dotyczącej możliwości aborcji ze wskazań medycznych.
- Obecne prawo zezwala rodzicom na usunięcie płodu, pod warunkiem, że dwaj niezależni od siebie lekarze stwierdzą, iż dziecko z powodu poważnych wad genetycznych nie będzie w stanie samodzielnie żyć. Taki incydent kompletnie dyskwalifikuje jakąkolwiek debatę w sprawach światopoglądowych - mówi Krystyna Kłosin.
Sprawą zajmuje się już policja oraz wejherowska prokuratura rejonowa.
- Na razie nie udzielamy żadnych informacji w tym temacie. Decyzja w sprawie kwalifikacji tego czynu zostanie dopiero podjęta - mówi Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie
Przypomnijmy, że to nie pierwsze takie zdarzenie w Rumi. W kwietniu tego roku nieznani sprawcy (lub sprawca) zniszczyli tablice informacyjne, które wisiały na ścianie biura Platformy Obywatelskiej w Rumi.
Sprawców - nie wykryto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?