Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłanka PiS-u Anna Fotyga domaga się przeprosin w tzw. "aferze pendrive'owej"

Szymon Zięba
Grzegorz Mehring
Spór między posłanką Prawa i Sprawiedliwości, Anną Fotygą, a ministrem Sławomirem Nowakiem trwa. Ostatnio przed sądem stanęła współpracowniczka Fotygi, której sąd zadawał pytania w tzw. "aferze pendrive'owej".

Były to kłamliwe oszczerstwa, które nabrały takiego wydźwięku i w żaden sposób nie mogę tego odnieść do działalności pani poseł, która przestrzegała w swojej działalności publicznej przejrzystości i transparentności - stwierdziła na wczorajszej rozprawie bliska współpracowniczka poseł Anny Fotygi. Wtorkowe posiedzenie gdańskiego sądu, to pokłosie "afery pendrive'owej", w efekcie której Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych rządu PiS, pozwała Sławomira Nowaka, obecnego ministra transportu (PO). Była szefowa dyplomacji wytoczyła proces Nowakowi jeszcze w czasie, kiedy oboje starali się o miejsce w Sejmie.

Głośną sprawę, która swój finał znalazła w sądzie, rozpoczął nośnik, jaki Fotyga przekazała Nowakowi na zakończenie debaty przedwyborczej. Znajdował się na nim dokument, w którym krytycznie odniesiono się do konstrukcyjnych założeń będącego wtedy w budowie Stadionu Narodowego. Samo pismo natomiast podpisane było kilkoma znakami "iks". "Zaiksowana" została też data, w której dokument miał powstać. Do politycznej debaty, po której rozpętała się polityczna burza, doszło w Gdańsku 1 października 2011 roku.

Niedługo później obecny minister transportu - na zwołanej konferencji - ujawnił treść przekazanego mu dokumentu i za pośrednictwem mediów zwrócił się do posłanki Fotygi z pytaniem: "(...) czy panem XXX, który w dniu XXX przedstawił tę koncepcję w Warszawie, jest mąż pani minister Fotygi? Czy prawdą jest, że mąż pani minister Fotygi jest podwykonawcą tych ohydnych Niemców, którzy budują Stadion Narodowy?".

Podkreślił przy tym, że jeżeli padłaby odpowiedź twierdząca, chciałby zadać kolejne pytanie: - Czy godzi się i jest w porządku ze standardami moralnymi, aby funkcją publiczną - kandydata na posła, ale też osoby, która pretenduje do pełnienia ważnych funkcji publicznych ministra spraw zagranicznych w ewentualnym rządzie Jarosława Kaczyńskiego - lobbować publicznie za koncepcją własnego męża?

Posłanka - w reakcji na słowa polityka PO - skierowała pozew do sądu. Podkreśliła też, że pismo, które przekazała Nowakowi stanowiło jej własną informację, która nie zawierała odniesień do jej męża.

We wtorek składająca zeznania współpracowniczka Fotygi, podkreśliła, że poseł "odsuwała działalność swojego męża", żeby ta "w żaden sposób nie kolidowała z jej działalnością publiczną".

Anna Fotyga w procesie sądowym domaga się emisji określonych przeprosin od obecnego ministra transportu. Tymczasem jeszcze przed wtorkową rozprawą pełnomocniczka Nowaka stwierdziła, że "do naruszenia dóbr osobistych po prostu nie doszło".

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki