Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł PiS kieruje pytania do Aleksandry Dulkiewicz. Czy na stanowiskach dyrektorskich pracują osoby z zarzutami?

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Poseł PiS kieruje pytania do Aleksandry Dulkiewicz. Czy na stanowiskach dyrektorskich pracują osoby z zarzutami?
Poseł PiS kieruje pytania do Aleksandry Dulkiewicz. Czy na stanowiskach dyrektorskich pracują osoby z zarzutami? Przemyslaw Swiderski/Polska Press
Jest dalsza część kontrowersyjnej sprawy wokół władz miasta Gdańska. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński wystosował pismo do prezydent Aleksandry Dulkiewicz. W nim pyta m.in. o to, ile osób z wyrokiem pracuje w instytucjach podległych Miastu Gdańsk.

Czy na stanowiskach dyrektorskich pracują osoby z zarzutami? Kacper Płażyński stawia pytania

Sprawa jest zawiła, a jej źródło leży w oświadczeniu, które dla portalu Trójmiasto.pl przygotował były zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni Michał Szymański. Mężczyzna został zwolniony dyscyplinarnie w związku z kontrowersyjną sprawą wypasu owiec w Gdańsku i innymi nieprawidłowościami.

- Cieszyć mogłaby pryncypialność nowej władzy, gdyby nie fakt, że na stanowiskach dyrektorskich pracują w mieście osoby z zarzutami. Pewnie niewinne, ale jednak. Niektórzy bywali skazani, ale nie słyszałem o dyscyplinarkach. Po prostu trafiali do spółek. Może wiedzieli, że ja się w spółce nie widzę, więc należało przetestować inny wariant - napisał Szymański.

W związku z tym pojawiło się wiele pytań m.in. ze strony radnych i posłów Prawa i Sprawiedliwości. Pytania stawiał m.in. Kacper Płażyński. Do sprawy odniósł się także rzecznik prasowy prezydent Gdańska, Daniel Stenzel.

- Z byłym dyrektorem Szymańskim były prowadzone mediacje odnośnie jego zatrudnienia. Zgodnie z przepisami, strony mediacji zobowiązują się zachować ich poufność. Były dyrektor złamał podstawową zasadę. Zastanawiamy się, jakie kroki podjąć - mówił "Dziennikowi Bałtyckiemu" Daniel Stenzel. Podkreślił też, że jedyny przypadek zatrudniania dyrektora, co do którego były jakieś podejrzenia, dotyczył właśnie Michała Szymańskiego. Zarzuty padły także pod adresem innego urzędnika. Mowa o zastępcy dyrektora GZDiZ, który brał udział w procedurze przygotowania imprezy WOŚP w 2019 r., ale niedawno został on uniewinniony przez sąd.

Czytaj także: PiS rusza z kampanią informacyjną o C40. "Te ograniczenia przypominają czasy komunizmu"

Poseł PiS stawia pytania do prezydent Gdańska

W związku z tym Kacper Płażyński postanowił skierować pytania bezpośrednio do prezydent Aleksandry Dulkiewicz. W swoim piśmie pyta o to, czy słowa byłego wicedyrektora GZDiZ są prawdziwe. Wymaga też wskazania, o które osoby konkretnie chodzi i jakie działania podjęła pani prezydent w stosunku tych osób po uzyskaniu tej informacji.

- Ile osób, wobec których wydane zostały wyroki skazujące, pracuje w instytucjach podłegłych Miastu Gdańsk (w tym w spółkach)? W jaki sposób władze Gdańska weryfikują niekiedy zmieniającą się sytuację prawną osób pracujących w miejskich instytucjach, w tym spoółkach? Czy procedura ta różni się wobec pracowników wykonujących funkcje zarządcze? - pyta poseł PiS.

Płażyński chce się też dowiedzieć, jakie działania podejmują władze Gdańska po pozyskaniu informacji o postawieniu pracownikowi podległemu gdańskim instytucjom zarzutów lub skazaniu go wyrokiem karnym.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki