Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portret pomorskich dłużników

Robert Kiewlicz
Najwięcej, bo ponad 2 miliardy złotych, mieszkańcy Pomorza są winni bankom
Najwięcej, bo ponad 2 miliardy złotych, mieszkańcy Pomorza są winni bankom Maciej Jeziorek
Polacy nie lubią płacić swoich długów. 59,18 mld zł wynoszą nieuregulowane w terminie zobowiązania z całej Polski. Mieszkańcy Pomorza nie różnią się pod tym względem od reszty Polaków.

59,18 mld zł - tyle wynoszą nieuregulowane w terminie zobowiązania konsumentów i przedsiębiorców z całej Polski. Na mieszkańców Pomorza przypada 7,76 proc. tej kwoty. Największą liczbę dłużników w naszym województwie stanowią mężczyźni. To 71 proc. naszych dłużników. Kobiety stanowią jedynie 29 proc. zadłużonych.

W Pomorskiem najmłodszy dłużnik ma 19 lat i dług w wysokości prawie 4 tys. złotych - za telefon stacjonarny. Najstarszy dłużnik z Pomorza ma aż 96 lat i nie płaci za telewizję satelitarną. Dość wysokie są też nasze długi z niezapłaconych podatków, mandatów, rachunków za telefony komórkowe czy radio i telewizję.

Najwięcej, bo 2 mld 137 mln złotych, mieszkańcy Pomorza winni są bankom - wynika z najnowszego raportu Krajowego Rejestru Długów. Wzrosła kwota kredytów mieszkaniowych z opóźnieniem w spłacie wynoszącym od 1 do 3 miesięcy. Jak twierdzą eksperci, może to być zwiastunem poważniejszym problemów już za kilka miesięcy.

- Sytuacja na rynku pracy może się pogorszyć, a kredyt trzeba spłacać - przypomina Paweł Majtkowski, ekspert z firmy doradczej Expander. - Osoby spłacające kredyty bądź planujące je zaciągnąć powinny przygotować się na oczekiwane spowolnienie polskiej gospodarki w przyszłym roku, aby uniknąć załamania domowych finansów.

698,5 tys. - tylu dłużników widnieje obecnie na liście Krajowego Rejestru Długów. 40,2 proc. stanowią konsumenci, a 59,8 proc. przedsiębiorcy. Wśród zadłużonych dominują mężczyźni, stanowiąc aż 2/3 dłużników. W przypadku obu płci najczęściej nie spłacają swoich zobowiązań osoby w wieku 26-35 lat (około 30 proc. wszystkich dłużników) oraz w wieku 36-45 lat (ok. 20 proc. zadłużonych).

Mamy też problem ze spłatą należności podatkowych. Wynoszą one 20,14 mld zł w całej Polsce. To o 1 mld zł więcej niż pod koniec 2007 r. Na tę sumę złożyły się przede wszystkim niezapłacone podatki, cła oraz grzywny i mandaty w postępowaniu karnym skarbowym. Nadal największym problemem jest zaległy podatek VAT - w skali całego kraju zaległości wyniosły 10,23 mld zł. Na Pomorzu zaległy podatek od towarów i usług to ponad 650 tys. złotych. W sumie Pomorzanie winni są fiskusowi prawie 1,4 mln złotych.

Dlaczego nie regulujemy swoich długów?
- Nie wynika to prawdopodobnie z niechęci do płacenia swoich długów, ale ze słabszej koniunktury i problemów finansowych, jakie mają przedsiębiorcy i zwykli konsumenci - komentuje ekonomista dr Piotr Dominiak. - Stosujemy po prostu technikę, polegającą na tym, aby wybrać tego, komu zapłacimy jak najpóźniej.

96 lat - tyle lat ma najstarszy dłużnik z województwa pomorskiego. Jest on winny ponad 400 zł. Dług wynika z niezapłaconych rachunków za telewizję satelitarną.
Najstarsza dłużniczka, widniejąca w Krajowym Rejestrze Długów, miała 100 lat. Jednak uregulowała już należność.

Unikamy płacenia podatków nie tylko wobec państwa, ale też wobec samorządów lokalnych. Takie zaległości w naszym regionie wynoszą w sumie ponad pół miliarda złotych. Tylko mieszkańcy Gdańska są winni swojej gminie ponad 168 mln złotych. Wychodzi po ok. 370 złotych długu na jedną osobę. Trochę lepiej jest w Gdyni - jej mieszkańcy są winni gminie jedynie ok. 111 mln złotych (ok. 445 złotych na głowę).

Zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych, wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz Towarzystw Budownictwa Społecznego wynosi 1,72 mld zł - niektóre długi mają już po kilka lat. Z opłatami zalega 18 proc. lokatorów mieszkań spółdzielczych i aż 32 proc. zamieszkujących lokale należące do gmin. Natomiast średnie zadłużenie za niezapłacony rachunek za gaz lub prąd wynosi 1129,72 zł!

Łączna kwota mandatów, wystawianych przez policję i inne służby podległe MSWiA, oraz za jazdę środkami komunikacji publicznej bez ważnego biletu wynosi w skali całej Polski 335 mln zł. Jazda "na gapę" to nadal domena najmłodszych dłużników, w zdecydowanej większości mężczyzn (84 proc.). Przy okazji ustanawiają rekordy w liczbie otrzymanych kar - "najlepsi" w tej kategorii zostali przyłapani przez kontrolerów 300-400 razy w ciągu jednego roku!

Średnie zadłużenie konsumentów - abonentów sieci telefonii stacjonarnej - niemal nie uległo zmianie od poprzedniego roku i wynosi 1087 zł. W przypadku przedsiębiorców kwota ta wynosi niespełna 2,8 tysiąca złotych. Niezapłacone rachunki za telefon stacjonarny to wciąż jedyna kategoria, w której większy udział mają kobiety (53 proc.). Średnie zadłużenie wobec operatorów telefonii komórkowej wynosi 1732 zł.

1000 zł - to najczęstsza kwota, jaką jesteśmy winni wierzycielom. Najmniej, bo jedynie 1 proc., stanowią długi powyżej 10 tys. złotych.

- Długi mogą jeszcze wzrosnąć - ostrzega dr Dominiak. - Wszystko zależy od kryzysu finansowego. Dotarł on do nas dopiero po wakacjach. Prawdziwe kłopoty finansowe mogą wyjść na jaw w drugim kwartale przyszłego roku.

Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła ponad 9 proc. Nowych miejsc pracy na razie przybywa,ale tempo wzrostu jest mniejsze niż na początku tego roku. Eksperci przewidują, że będzie jeszcze gorzej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki