Związkowcy zapowiedzieli na 21 czerwca strajk w Grupie Energa. Będzie to tzw. strajk kroczący, co znaczy, że będzie mógł być przedłużany w kolejnych dniach, a protesty mogą przybierać na sile. 21 czerwca pracownicy odejdą od stanowisk pracy na 8 godzin.
- Organizacje związkowe odrzuciły propozycje pracodawców zmierzające do zakończenia sporu zbiorowego. Władze Grupy poprosiły związki o przedstawienie własnej propozycji porozumienia. Zamiast tego związki zapowiedziały strajk - głosi komunikat przesłany przez Grupę Energa.
Związkowcy są innego zdania.
- Pracodawca na siłę chce zmieniać zapisy umowy społecznej dotyczące uzgadniania ze stroną związkową zmian w Grupie, wprowadzając zapis o konsultacjach - powiedział Roman Rutkowski z komitetu strajkowego. - Na to się nie godzimy i żądamy przestrzegania prawa. Myśleliśmy, że może dojść do zbliżenia stanowisk, ale ze strony pracodawcy było to działanie w postaci marchewki i kija. Pracodawca od początku był przygotowany na zderzenie z nami.
- Faktyczną osią sporu okazało się żądanie bezpośredniego wpływu związków zawodowych na zarządzanie spółkami Grupy. Związki oczekują, iż każda zmiana w spółkach, jakakolwiek jej przebudowa i decyzja zarządcza musi uzyskać ich jasno wyrażoną zgodę. Spełnienie tych oczekiwań oznaczałoby w praktyce blokowanie przez szefów związków zawodowych koniecznej restrukturyzacji - głosi komunikat Energi.
Firma zapowiada, że pomimo zerwania rozmów ze związkami pracownicy otrzymają podwyżki wynagrodzeń, a proces restrukturyzacji grupy będzie kontynuowany. Strajk natomiast nie wpłynie na pogorszenie usług dla klientów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?