Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że dla zawodniczek z Kościerzyny jest to debiut w elicie kobiecej piłki ręcznej. Grały bardzo nerwowo zarówno w ataku, jak i defensywie. Na efekty takiej postawy nie trzeba było czekać. Gospodynie po upływie 10 minut gry prowadziły już różnicą siedmiu bramek. Nawet przerwa poproszona przez Dariusza Męczykowskiego nie zmieniła gry kościerskiego zespołu. Po upływie kolejnych pięciu minut kościerzynianki miały w swoim dorobku tylko jedno trafienie. Z kolei szczecinianki grały już zdecydowanie swobodniej, o czym świadczy fakt, że na parkiecie pojawiły się zawodniczki spoza podstawowego składu Baltici. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy na tablicy widniał wynik 14:4 dla gospodyń. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się ich zwycięstwem 18:8.
Po zmianie stron zespół ze Szczecina zagrał swymi rezerwami. Ta zmiana była widoczna, ponieważ zdecydowanie lepiej zaczęły sobie radzić kościerzynianki. Kościerski zespół szybko rzucił cztery bramki, nie tracąc ani jednej. Warto też wspomnieć, że znakomicie w bramce UKS PCM Kościerzyna spisywała się Agnieszka Kordunowska-Lipa, bez której rozmiary pierwszej porażki mogłyby być zdecydowanie większe. Ostatecznie zespół z Kościerzyny przegrał 19:29.
W najbliższą sobotę drużyna Dariusza Męczykowskiego zagra przed własną publicznością ze Startem Elbląg. Mecz odbędzie się o godz. 16 w kościerskiej Sokolni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?