Po czwartym wyścigu gospodarze przegrywali 11:13, chociaż mieli na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo indywidualne Nicki Pedersena i żadnego wyścigu wygranego zespołowo. Kibice czekali na przełamanie, ale nie takie, jakiego byli świadkami w trzech kolejnych wyścigach. Polonia wygrała te wyścigi podwójnie i nawet Pedersen oglądał plecy dwójki rywali. Bydgoszczanie po siódmym wyścigu prowadzili już 14 punktami, a do tego na gdańskim torze czuli się jakby przygotowany był zgodnie z ich życzeniami. Byli szybcy na starcie, potrafili walczyć skutecznie na dystansie. Emil Sajfutdinow dwukrotnie pokonał pewnie Pedersena, raz z gdańskim liderem przegrał, a do czwartego pojedynku, w wyścigu 15, już nie wyjechał. Bo losy meczu były rozstrzygnięte.
Gospodarze obudzili się nieco w drugiej części meczu. Dopiero w ósmym wyścigu odnieśli pierwsze zespołowe zwycięstwo, a tylko raz - w pierwszym z nominowanych wyścigów - para Thomas Jonasson i Tomasz Chrzanowski wygrała podwójnie. To było już jednak za późno, aby odmienić losy niedzielnego meczu.
Przyczyn porażki można szukać na różne sposoby. Młodzieżowcy Polonii zdobyli wspólnie 12 punktów, a nasi tylko 4. Ci bydgoszczanie, którzy wyjeżdżali na tor w zastępstwie Tomasza Gapińskiego, dorzucili do zespołowego dorobku 9 punktów, a zastępstwo za Piotra Świderskiego przyniosło gospodarzom zaledwie 5 oczek. Lotos miał tylko jednego lidera - Nickiego Pedersena, a pozostali to byli zawodnicy drugiej linii. Jonasson niby walczył, ale oczekiwanych punktów to nie przynosiło.
Prowadzący bydgoski zespół Jacek Woźniak przyznał, że jego zawodnicy przyjechali walczyć, ale dorobek w granicach 38-40 punktów - w kontekście rewanżu w Bydgoszczy - też uznaliby za dobry.
- Tor był bardzo dobry. Nam bardzo pasował - wtórował swojemu trenerowi Krzysztof Buczkowski.
W czym przyczyny porażki upatrywał trener gospodarzy Stanisław Chomski?
- Zastrzeżeń nie mogę mieć tylko do Pedersena. Reszta jeździła jak po omacku. Nie mieliśmy dzisiaj na torze drużyny - mówił rozgoryczony trener Chomski.
- Ze swojego występu jestem zadowolony, chociaż wolałbym zdobyć kilka punktów mniej, jeżeli miałaby wygrać drużyna. Myślę jednak, że z meczu na mecz powinno być lepiej - optymistycznie, chyba jednak na wyrost, zakończył swoją wypowiedź Nicki Pedersen.
Wyścig po wyścigu
1. Woźniak, Pieszczek, Curyło, Szymko (d) 2:4
2. Sajfutdinow, Pedersen, Jonasson, Kościecha 3:3 (5:7)
3. Sajfutdinow, Chrzanowski, Gafurov, Łaguta 3:3 (8:10)
4. Pedersen, Curyło, Buczkowski, Szymko 3:3 (11:13)
5. Buczkowski, Kościecha, Gafurov, Chrzanowski 1:5 (12:18)
6. Łaguta, Sajfutdinow, Pedersen, Pieszczek 1:5 (13:23)
7. Buczkowski, Woźniak, Gafurov, Jonasson 1:5 (14:28)
8. Pedersen, Kościecha, Pieszczek, Woźniak (Łaguta - t) 4:2 (18:30)
9. Łaguta, Jonasson, Chrzanowski, Curyło (w) (Sajfutdinow - t) 3:3 (21:33)
10. Pedersen, Buczkowski, Curyło, Gafurov 3:3 (24:36)
11. Pedersen, Sajfutdinow, Jonasson, Kościecha 4:2 (28:38)
12. Curyło, Chrzanowski, Pieszczek, Woźniak 3:3 (31:41)
13. Gafurow, Buczkowski, Łaguta, Jonasson 3:3 (34:44)
14. Jonasson, Chrzanowski, Łaguta, Curyło 5:1 (39:45)
15. Pedersen, Buczkowski, Gafurov, Woźniak 4:2 (43:47)
Lotos Wybrzeże Gdańsk: Thomas H. Jonasson - 7+1 (1*,0,2,1,0,3), Piotr Świderski - zz, Tomasz Chrzanowski - 7+1 (2,0,1,2,2*), Renat Gafurov - 7+1 (1*,1,1,0,3,1), Nicki Pedersen - 18 (2,3,1,3,3,3,3), Krystian Pieszczek - 4+1 (2,0,1,1*), Marcel Szymko - 0 (d,0)
Polonia Bydgoszcz: Tomasz Gapiński - zz, Robert Kościecha - 4+1 (w,2*,2,0,-), Emil Sajfutdinow - 10+1 (3,3,2*,t,2), Artiom Łaguta - 8+1 (0,3,t,3,1*,1), Krzysztof Buczkowski - 13+1 (1*,3,3,2,2,2), Szymon Woźniak - 5+1 (3,2*,0,0,0), Mikołaj Curyło - 7+1 (1,2,w,1*,3,0)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?