Porażka Asseco Prokomu na pożegnanie VTB

Gdynianie zmierzyli się z wicemistrzami Litwy po raz czwarty w sezonie i po raz czwarty zeszli z parkietu pokonani. Tym razem jednak potraktowali mecz wybitnie szkoleniowo. Do Kowna nie pojechali bowiem podstawowi gracze gdyńskiej drużyny: Qyntel Woods, Daniel Ewing, Ratko Varda i Filip Widenow, a trener Pacesas już przed meczem mówił, że jego koszykarze jadą na Litwę praktycznie tylko po to, by rozegrać sparing. Wiadomo wszak było, że szanse na awans do turnieju Final Four rozgrywek Asseco Prokom stracił już dużo wcześniej.

Pod nieobecność liderów drużyny szanse dostali zmiennicy, w tym także epizodycznie grający w obecnym sezonie Przemysław Frasunkiewicz i Mateusz Kostrzewski.

Grający bez presji mistrzowie Polski mieli okazję, by po raz pierwszy w swojej historii zdobyć kowieńską halę, jednak mimo dobrego występu znów zabrakło im niewiele.

Na początku wczorajszego meczu Żalgiris postawił mocną defensywę, szybko objął wysokie prowadzenie, pozwalając naszej drużynie na zdobycie zaledwie 10 punktów w pierwszej kwarcie.

Dzięki ambitnej grze w drugiej partii stratę udało się zmniejszyć nawet do 2 punktów (36:34) tuż przed końcem pierwszej połowy. Po zmianie stron gdynianie nadal dzielnie walczyli o niespodziankę. I choć dzięki rzutom Tommy'ego Adamsa udało im się nawet objąć prowadzenie 70:65 w 33 minucie, wyrównana końcówka należała do doświadczonych Litwinów.

Żalgiris Kowno - Asseco Prokom Gdynia 84:79 (19:10, 19:24, 25:25, 21:20)

Żalgiris: Pocius 19 (1), Jankunas 15 (1), Klimavicius 9 (2), Kalnietis 8, Delininkaitis 7 (1), Milaknis 6 (2), Watson 6, Collins 6, Plaisted 6, Marjanović 2, Kuzminskas 0, Capin 0

Asseco Prokom: Adams 17 (5), Seweryn 13 (3), Szubarga 12 (1), Łapeta 9, Burrell 7, Witka 6 (2), Eldridge 5, Hrycaniuk 4, Kostrzewski 4, Szczotka 2, Frasunkiewicz 0