Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porady ojca Grande, cz. 5: Szacunek dla mleka

red.
Ojciec Jan Grande: I tak jak samochód nie pojedzie bez paliwa, tak i serce nie pociągnie bez litra mleka (lub jego odpowiednika w przetworach) na dobę
Ojciec Jan Grande: I tak jak samochód nie pojedzie bez paliwa, tak i serce nie pociągnie bez litra mleka (lub jego odpowiednika w przetworach) na dobę Pixabay
Mleko, twarogi, kefiry, sery powinniśmy spożywać właściwie bez przerwy. Nie należy się też bać jajek. No i musimy się prawidłowo nauczyć gotować ziemniaki! - radzi ojciec Grande.

Wapń, przez starsze osoby nazywany po prostu wapnem, to osobne wielkie zagadnienie. Dostarczycielem tego podstawowego budulca jest mleko i jego przetwory - zaznaczał ojciec Jan Grande.

70-tka to wiek średni

Mleko, twarogi, kefiry, sery powinniśmy spożywać właściwie bez przerwy. Jest to ogromnie ważne dla serca i dla naszego układu kostnego. Serce, główny organ, nie może sobie pozwolić na luksus zasłabnięcia, a bez soli wapnia rozpuszczonych w krwiobiegu nie da rady pracować. Poza mlekiem nigdzie się ich nie znajdzie, bo np. w jarzynach wapń występuje w nikłych ilościach. I tak jak samochód nie pojedzie bez paliwa, tak i serce nie pociągnie bez litra mleka (lub jego odpowiednika w przetworach) na dobę. Jeśli nie dostarczymy mu wapnia z pożywieniem, wykradnie je z kości. Przeciętnie w naszym układzie kostnym znajduje się 16 kg wapnia, które niestety bardzo łatwo tracimy na korzyść serca. I zaczyna się tragedia - ograbione, odwapnione kości są jak stary pumeks, mamy zwyrodnienia, osteoporozę, reumatyzm, przedwczesną starość, nierzadko kalectwo. Wszystko to spowodowane brakiem szacunku dla mleka.

Jako dzieciak mieszkałem na Syberii, w pobliżu Mongolii, nad Irtyszem, gdzie wywieziono rodziny polskich zesłańców, by uczyć je komunizmu. Miałem sposobność niejedno zaobserwować u Mongołów i Kirgizów, zamieszkujących w jurtach po sąsiedzku. Ci ludzie, u których panował jeszcze wiek dziewiętnasty, których nie tknęły przemiany cywilizacyjne, dożywali niezwykle sędziwego wieku. 90 proc. starców miało po 110, 115 lat, będąc przy tym w pełni sprawnymi. Tam siedemdziesiątka to dopiero wiek średni. Ale też, nie znali oni udziwnień kulinarnych, takich jak chociażby cukier. Pili za to po 5 litrów dziennie mleka albo ajran - specjalne mleko azjatyckie. Zawarty nim kwas mlekowy jest antytoksyną, dostarcza bardzo dużą ilość wapnia do krwiobiegu. Serce ma co spalać, nie męczy się, nie nakazuje małym czerwonym krwinkom, by kradły wapno z kości, a wręcz przeciwnie - nadmiar wapnia transportowany jest jako budulec regeneracyjny do kości. Przy tym jeszcze ta część wapna, która pozostała w organizmie z nadmiaru wypitego mleka, usuwana jest z niego wraz z cholesterolem. Najmniejsza molekuła wapnia wyprowadzana z organizmu razem z masami kałowymi jako niepotrzebny balast, wlecze ze sobą na zewnątrz ogromny wór z cholesterolem. Tam, gdzie rośnie wapno, tam spada cholesterol.

Siła kefiru

Pytają mnie nieraz moi podopieczni - proszę ojca, co to takiego ten cholesterol? Otóż ma on związek z oszczędnym w mleko i sery pożywieniem, co zmusza czerwone krwinki do podkradania wapnia kościom i taskania go do serca. Po drodze część wapnia jest gubiona na zastawkach żylnych i tętniczych, i z czasem tworzą się wewnątrz naszych arterii miękkie złogi cholesterolowe. Ratowanie serca staje się więc przyczyną miażdżycy typu wapniowego. Tracimy pamięć, mamy zimne nogi, bolą nas ramiona, w karku coś chrupie i trzeszczy. Wiadomo - zaczyna się odwapnienie kości. Jeśli chcemy coś tu szybko zaradzić, zalecam zwłaszcza tym, którzy z jakichś względów nie tolerują słodkiego mleka, np. chorym na trzustkę, duże ilości kwaśnego kefiru. W ciągu paru tygodni cholesterol znacznie spadnie w naszych tętnicach, żyłach i zastawkach. Kefir to nietypowe mleko, nazwane tak od nazwiska francuskiego uczonego i podróżnika, który był w Tybecie w XIX wieku i tam, u Mongołów podpatrzył, jak zeskrobywali ze ściany jaskini jakiś dziwny śluz, który dodawali do mleka. Mleko szybko się zsiadało i miało specyficzny smak. Podróżnik zauważył, że kiedy pije to mleko, świetnie czuje się jego przewód pokarmowy. Wrócił do Francji, zbadał przywiezioną substancję pod mikroskopem i okazało się, że jest to rodzaj grzyba skalnego. Zakwaszając mleko, grzybki Kefira polują na bakterie, a przy okazji wytwarzają kwas mlekowy, który tak potrafi oczyścić organizm ludzki, że nawet trupi jad rakowy usuwa. Jeżeli ktoś choruje na raka i pije 3 razy dziennie po pełnej szklance kefiru, to ma o połowę mniej toksyn rakowych w swoim krwiobiegu.

Grzybki Kefira w naszym żołądku, w jelitach robią to samo co w mleku - czyli wyłapują szkodliwe bakterie. Dlatego w każdym domu powinien być specjalny garnek do zakwaszania kefiru. Wczorajszym kefirem zakwaszamy jutrzejszy. Przepis jest bardzo prosty: gotujemy zwykłe mleko na wolnym ogniu ok. 20 minut, żeby trochę odparowało, stawiamy do ostudzenia w ciemnym garnku. Do chłodnego mleka wlewamy szklankę kefiru, przykrywamy, stawiamy w ciepłym miejscu i na drugi dzień kefir gotowy. Można popijać nim kaszę gryczaną ze skwarkami i nie ma żadnego problemu trawiennego, a przy okazji wzmacnia się serce i obniża poziom cholesterolu.

Bezcenne jajko

Wbrew wszystkiemu, co się o nich mówi, jajka nie stanowią zagrożenia cholesterolowego, a wręcz przeciwnie - leczą miażdżycę. Można zjadać nawet po trzy jajka co drugi dzień i będzie to tylko z zyskiem dla naszego zdrowia. Jajko stanowi źródło najwyższej jakości białka (przewyższa je tylko białko znajdujące się w mleku matki), a żółtko zawiera wszystkie potrzebne mikroelementy, biopierwiastki i witaminy: witaminę A, witaminy z grupy B, witaminę E - opóźniającą procesy starzenia, witaminę D, kwas foliowy, wapń, żelazo, a także niezbędny dla kości, paznokci, zębów fosfor. Natomiast cholesterolu, o który było tyle krzyku, w jajku znajduje się tyle, ile go trzeba do zabezpieczenia malusieńkich arterii zalęgniętego kurczęcia. Już to sobie Przedwieczny odpowiednio wymyślił. Jakież to zatem zagrożenie dla naszych organizmów?

W dodatku mamy w jajku lecytynę i cholinę, którymi leczy się miażdżycę cholesterolową. Straszenie jajkiem jako źródłem cholesterolu włóżmy między bajki. Pamiętajmy jednak, że nie wolno łączyć jajek z tłuszczami nasyconymi, np., smażyć na maśle, i nie wolno łączyć ich z cukrem. Jeśli popijamy jajecznicę słodką herbatą - poziom cholesterolu rośnie. Młodych osób może ten rygor nie dotyczyć, ale już po trzydziestce trzeba się chronić przed cholesterolem.

Jak gotować ziemniaki?

Ziemniaki w naszym jadłospisie zajmują poczesne miejsce. I dobrze, ponieważ są dla Europejczyków odżywczym błogosławieństwem. Powinniśmy jednak coś więcej o nich wiedzieć. Wszystkie bulwy rosnące w ziemi - marchew, pietruszka, seler, ziemniaki - są bardzo bogate w życiodajne siły. Żydowska tradycja te rozmaitości wyciągane z ziemi na światło dnia uważa za niekoszerne i nakazuje, by tuż przed przygotowaniem ich do spożycia były dokładnie szorowane i myte. Żydówka nigdy nie będzie obierała ziemniaków tak jak Polka, czyli wprost po przyniesieniu z piwnicy czy sklepu, ale najpierw je wyszczotkuje, wymyje pod bieżącą wodą i dopiero te czyściutkie ziemniaki obierze tak cienko, że spadająca skórka jest przeźroczysta. I dobrze, bo tuż pod skórką są całe pokłady magnezu, kobaltu, żelaza, tych najcięższych biopierwiastków, których naszym organizmom ciągle brakuje.

Gotowanie ziemniaków też niby proste, a jednak i tego w Polsce nie umiemy. Po obraniu i pokrojeniu na ćwiartki zalewamy ziemniaki wrzątkiem, a nie wrzucamy ich do zimnej wody. Wrzątek zetnie skrobię, stworzy szklistą powłoczkę i nie przepuści z porowatego ziemniaka do wody jego drogocennych pierwiastków. Pamiętajmy też, by gotować w dużym garnku. napełnionym ledwie do połowy, tak by było w nim miejsce na parę.

Z parą lubią uciekać wartościowe substancje, a zwłaszcza witamina B1 (podobnie jak witamina C nie kumuluje się w organizmie i cierpimy z powodu jej ciągłego niedostatku). Ziemniaki gotujemy pod przykryciem na dobrym ogniu, dość prędko. Solimy dopiero, kiedy zaczynają robić się miękkie.

Opracowano na podstawie „Ojca Grande przepisy na zdrowe życie” Marzeny i Tadeusza Woźniaków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki