Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 500 spraw przypada na jednego pracownika. Dwie kontrole w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Dwie kontrole w krótkim odstępie czasu przeprowadzone zostały w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków. Pierwsza, którą przeprowadził Pomorski Urząd Wojewódzki skutkowała zmiana personalnymi w urzędzie, druga Najwyższej Izby Kontroli rzuciła nieco inne światło na proces zmian i jakość pracy wykonywanej przez WUOZ. I choć w obydwu raportach można było znaleźć sporo zastrzeżeń do pracy urzędu, to jednak ogólna ocena pracy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków jest dobra.

- Nie ma takiego konserwatora, który jest dobry - mówi Jan Tusk, kierownik wydziału ds. Zabytków Nieruchomych Śródmieścia Gdańska. - Konserwator zabytków musi przede wszystkim troszczyć się o to, do czego został powołany, a więc o zabytki.

Konserwator zabytków, a raczej cały urząd nigdy nie będzie popularny wśród inwestorów czy deweloperów, ze względu na konieczność ochrony zabytków, co przekłada się na częste sprzeciwianie się pomysłom inwestorów, którzy chcieliby najlepiej rozebrać albo przerobić dowolnie zabytek.

Przekonał się o tym m.in. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok, który jako osoba z zewnątrz musiała zmierzyć się z serią przeróżnych obciążeń wynikających z różnych miejskich zależności.

Wracając do wątku kontroli, warto i należy przyjrzeć się warunkom pracy z jakimi mierzyć muszą się inspektorzy.

Główne zastrzeżenia w zakresie raportu pokontrolnego w urzędzie dotyczyły m.in. spraw organizacyjno-administracyjnych, jak i innych, które należały do zastępcy PWKZ a wynikały z wewnętrznego regulaminu organizacyjnego urzędu.

Zastępczyni PWKZ, po zakończeniu kontroli zrezygnowała z pełnionej funkcji, którą pełniła zaledwie przez około 9 miesięcy. Obecnie urząd zastanawia się jak wyeliminować popełnione błędy.

Przykładowo efektem błędnej decyzji była likwidacja stanowiska archiwisty i odejście z urzędu pracownika wykonującego tą pracę. Przełożyło się to na pozew zwolnionej przeciwko WUOZ. Rozprawa ma odbyć się jeszcze w marcu 2022 roku.

- W dniu 31 marca 2022 roku faktycznie odbędzie rozprawa przeciwko Wojewódzkiemu Urzędowi Konserwatora Zabytków w Gdańsku o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia dotychczasowych warunków umowy o pracę jako niezgodne z prawem i przywrócenie jej do pracy u pozwanego na poprzednich warunkach - informuje sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Powódka podnosi, iż podana przez pracodawcę przyczyna wypowiedzenia, tj. "racjonalizacja zatrudnienia zmierzająca do obniżenia kosztów działalności pracodawcy", nie stanowiła rzeczywistej przyczyny zmiany jej warunków umowy o prace. Według powódki wypowiedzenie było wynikiem stosowania mobbingu oraz dyskryminacji w zatrudnieniu.

Jak czytamy w raportach pokontrolnych, zarówno w opinii NIK jak i Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego - likwidacja stanowiska archiwisty oceniona została jako błąd. Wspomniane urzędy wskazały PWKZ ponowne zatrudnienie archiwistki.

W sprawę rozwiązania problemów pracowniczych oraz organizacyjnych angażował się Społeczny Inspektor Pracy tego urzędu.

Zgodnie z tym co przyznał, odbywał on z byłymi już pracownikami WUOZ liczne spotkania celem doprowadzenia do poprawy warunków pracy i oraz oczyszczenia atmosfery. Niestety efekt starań inspektora nie przyniósł poprawy.

- W mojej ocenie zadecydowało o tym negatywne nastawienie do mojej osoby pracowników, którzy już nie pracują w urzędzie – dodaje nasz rozmówca.

W przestrzeni publicznej pojawił się również szereg informacji świadczących o tym, że wobec pracowników stosowano praktyki niezgodne z kodeksem pracy.

W związku z rozpowszechnionymi medialnie informacjami o złej atmosferze, co mogło godzić w wizerunek urzędu, pracownicy z własnej inicjatywy wystosowali list do Igora Strzoka, Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, że nie czują się przez niego mobbingowani.

Kontrole przeprowadzane w WUOZ wykazały również spore opóźnienia przy dotrzymywaniu terminów w wydawaniu decyzji.

W tym przypadku sprawa jest nieco bardziej złożona. Kontrole pominęły m.in. fakt, że w 2019 roku do urzędu konserwatora jednego dnia przewieziono z Urzędu Miejskiego w Gdańsku kilka tysięcy spraw wymagających rozpatrzenia a już będących w wielu przypadkach sprawami przeterminowanymi.

Stało się to w efekcie wypowiedzenia Miastu Gdańsk porozumienia do zajmowania się zabytkami przez miejskiego konserwatora zabytków.

Pracownicy automatycznie zostali obciążeni dużą ilością pracy, której nie byli w stanie wykonać. Nieprzerwany ciąg składania podań do urzędu, pandemia i praca zdalna, przekłada się na fakt, że wychodzenie z zaległości zapoczątkowanych nagle w 2019 roku trwa do dnia dzisiejszego.

Dla przykładu i zobrazowania skali zgłoszeń wystarczy nadmienić, że tylko w 2021 roku do urzędu konserwatora wpłynęło ponad 22 tysiące podań. Średnio na jedną osobę przypada po 400-600 spraw rocznie. To duża ilość spraw biorąc pod uwagę konieczność merytorycznej oceny zagrożeń dla zabytków.

Jan przyznaje Jan Tusk, kierownik wydziału ds. Zabytków Nieruchomych Śródmieścia Gdańska, z konserwatorem zabytków jest jak z saperem, myli się tylko raz.

- Jeden błąd i nie ma zabytku - dodaje Jan Tusk.

Jak twierdzą zgodnie pracownicy urzędu konserwatora, PWKZ Igor Strzok stopniowo i w miarę możliwości przestąpił do realizacji zaleceń kontroli, to jednak realna ocena Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków będzie mogła nastąpić dopiero po zakończeniu procedowania spraw, które do WUOZ spłynęły m.in. z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki