Zaczął się on od masowej ucieczki Niemców, poczym obfitował w powroty wywiezionych na roboty do Reichu, dostatek żywności, otwarcie kościołów i szkół, a także kina z polskimi filmami, imprezy słowno-muzyczne itp. To były dopiero ciekawe czasy, nie takie jak owe wojenne, wypełnione biedą, złością na panoszących się bezczelnie hajotlerów (chłopaków z Hitlerjugend), wywłaszczeniami i wywózkami. W sumie była to mieszanina nieszczęścia i - nudy.
Te moje wczesne doświadczenia historyczne sprawiły, że do chińskiego porzekadła odnoszę się co najmniej z rezerwą i przymiotnik "ciekawy" traktuję pozytywnie. Nie tylko wtedy gdy nie ma złowieszczych podtekstów - przecież używamy go na ogół w sensie pozytywnym. Mówimy o ciekawej książce, podróży, rozmowie, towarzystwie. To przecież jego przeciwieństwo ma sens ujemny, choć nie aż potępiający. "Nieciekawy facet" to ktoś albo zwyczajnie nudny, albo podejrzany, nieciekawa ulica - albo brzydka, albo niebezpieczna.
A piszę o tym dlatego, że nadchodzący okres ożywienia politycznego będzie czasem ciekawym, wartym uwagi. Politycy się przed wyborami zmobilizują, będą dyskutować z konkurentami, usłyszymy, jak kto widzi przyszłość kraju, na jakie zagrożenia zwraca uwagę, jakie usprawnienia w prawie i gospodarce są konieczne. Zobaczymy nowe twarze, da Bóg, że budzące zaufanie i niebajdurzące trzy po trzy. Chyba że cała para pójdzie na pognębienie konkurencji i wystąpienia czy debaty zmienią się w pyskówki. Czego i sobie, i współobywatelom nie życzę. Życzę zaś debat mądrych, wystąpień rzeczowych, projektów sensownych i budzących nadzieję na lepszą przyszłość. Inaczej będzie - nieciekawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?