O zmianę przepisów regulujących tego rodzaju konkurencję apelowały na początku tego roku władze regionu - wojewoda Roman Zaborowski oraz marszałek Mieczysław Struk. Ich głos usłyszano w Warszawie.
W efekcie Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace nad projektem zwiększającym kompetencje wojewody, który prowadzi rejestr podmiotów medycznych - publicznych oraz prywatnych. Idea tego pomysłu sprowadza się do tego, że wojewoda będzie mógł nadawać podmiotom odpowiednie kategorie, określając tym samym ich szanse na zdobycie kontraktu z NFZ. Wskazywać z kolei te szpitale będzie marszałek województwa.
Pomorze: Jest szansa na porozumienie szpitali i NFZ
Dziś wojewoda rejestruje każdy zdrowotny podmiot, który o to się do niego zwróci. A NFZ nie ma wyboru - musi dzielić finansowy tort na coraz mniejsze kawałki.
- I to właśnie ma się zmienić - zapowiada minister zdrowia Ewa Kopacz.
Pomysłodawcą projektu przyznawania specjalistycznym placówkom odmiennych kategorii jest prezes NFZ Jacek Paszkiewicz. Kategorie mają wynikać z zapotrzebowania w danym regionie na świadczenia wykonywane przez dany podmiot. Kategorię A miałby otrzymywać szpital (ale również jego oddział, przychodnia specjalistyczna, stacja dializ, a nawet zakład opiekuńczo-leczniczy) najbardziej potrzebny pacjentom np. z Pomorza. Taki podmiot miałby gwarancję na finansowanie ze środków publicznych. Kategorię B wojewoda nadawałby placówkom o mniejszym znaczeniu dla zdrowia mieszkańców. Jeżeli NFZ wygospodarowałby rezerwę, to również one mogłyby się ubiegać o pieniądze z publicznej puli. Natomiast placówki oznaczone kategorią C miałyby na kontrakt z NFZ szanse niemal zerowe.
Szczegółowe kryteria kwalifikacji do "kategorii" określić ma minister zdrowia. Zdaniem prezesa Jacka Paszkiewicza - najprościej byłoby wprowadzić te przepisy przy okazji nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, która obowiązuje od 1 lipca br.
- To bardzo dobra inicjatywa, bo aktualnie obowiązujące przepisy wiążą wojewodzie ręce - uważa Jerzy Karpiński, dyrektor Wydziału Zdrowia UW.
Boleśnie odczuł to pomorski samorząd przy okazji ostatniego konkursu NFZ na lecznictwo szpitalne. Jego wielkim wygranym została nowo powołana spółka - Pomorskie Centra Kardiologiczne, która stworzyła ośrodki kardiologii inwazyjnej w Wejherowie i Starogardzie Gdańskim.
Przegranym z kolei okazały się trzy trójmiejskie szpitale prowadzące oddziały kardiologiczne.
Jednemu z nich - w Gdyni Redłowie - NFZ drastycznie zmniejszył kontrakt, dwie placówki gdańskie - Szpital Studencki i Pomorskie Centrum Traumatologii - w ogóle go straciły. Tym samym setki pacjentów cierpiących na niewydolność serca, które się tam leczyły, zostały pozbawione opieki.
Ministerialny projekt chwali też prof. Grzegorz Raczak, wojewódzki konsultant w dziedzinie kardiologii. Mniej entuzjastycznie do pomysłu szpitali różnych kategorii podchodzi marszałek Mieczysław Struk, który będzie przecież musiał je opiniować. - To zbyt luźna koncepcja, jeszcze bez instrumentów prawnych - zastrzega Struk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?