Ponad 23 tysiące uczniów na Pomorzu napisało wczoraj część humanistyczną egzaminu gimnazjalnego. Wielu wcześniej zdobyło zaświadczenie o dysleksji rozwojowej, dzięki którym na rozwiązywanie arkuszy z polskiego oraz historii i WOS-u mieli łącznie o ponad godzinę więcej czasu.
W gimnazjum przy Zespole Szkół w Chmielnie do egzaminu przystępuje 48 uczniów, siedmioro ma orzeczenie o dysleksji. W całej szkole jest łącznie 159 uczniów, w tym 25 z orzeczeniem.
- W mojej poprzedniej klasie na ok. 30 uczniów 16 czy 17 miało stwierdzoną dysleksję. Dziś na 32 osoby 10 ma takie orzeczenie - mówi natomiast Małgorzata Zauliczna, nauczyciel i pedagog w Gimnazjum nr 29 w Gdańsku. - Ale jest też jedna klasa, gdzie nikt nie ma orzeczenia.
Czytaj komentarz: Dysleksja czy lenistwo? [KOMENTARZ]
Niemała grupa dyslektyków egzaminy pisze również w Gimnazjum nr 1 w Gdyni. - Na 160 uczniów ok. 30 ma stwierdzoną dysleksję. Tak jest od lat - mówi dyrektor Ewa Wołowska. - Nie zauważyłam, aby uczniowie specjalnie zgłaszali się do poradni, aby zdobyć zaświadczenia uprawniające ich do dłuższego czasu na egzaminie. Jednak większość z tych, którzy takie zaświadczenia przynoszą, ma je już od podstawówki.
- To rodzice zabiegają, by ich dzieci dostały takie zaświadczenie - mówi nieoficjalnie nauczycielka polskiego w jednej z gdańskich szkół ponadgimnazjalnych. - Byłam świadkiem sytuacji, że orzeczenia dostawali uczniowie bez dysfunkcji. Ich rodzice uznali, że na pewno im to nie zaszkodzi, a przynajmniej da dłuższy czas na rozwiązywanie testów.
W poradniach psychologiczno-pedagogicznych na Pomorzu przyznają, że grupa dzieci z tym problemem rośnie, chociaż od kilku lat zdobycie zaświadczenia nie jest proste.
- Mimo to widoczna jest tendencja wzrostowa. Wynika to w dużej mierze ze zmiany stylu życia - mówi Bernadeta Grunwald, dyrektor poradni w Starogardzie Gd. - Dziecko, aby się rozwijać, musi biegać, malować, śpiewać, uczyć się wierszy. Tymczasem dzieci coraz więcej spędzają czasu w domu, przed komputerem, zamiast grać w piłkę czy się bawić.
Alarmujące statystyki przedstawia też Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku. Od 2010 r. wśród 6-klasistów grupa dyslektyków stale rośnie. W 2013 r. stanowili oni blisko 18 proc. uczniów. Ich zaświadczenia będą ważne również za kilka lat, podczas egzaminów gimnazjalnych czy maturalnych.
Według danych OKE - najwięcej uczniów z orzeczeniami mieszka w powiecie malborskim oraz w Gdańsku i Gdyni (rok temu stanowili prawie 30 proc.). Najmniej - w starogardzkim, słupskim i człuchowskim - niespełna 10 proc. Skąd taka rozbieżność?
- W małych miejscowościach mniej uczniów trafia na badania do poradni. W nie tak licznych klasach nauczyciele są w stanie pomóc uczniom z trudnościami - mówi dr Urszula Sajewicz- Radtke, psycholog w SWPS i Specjalistycznej PPP "Tęcza" w Gdańsku.
(mj, JS, j.s. md, boy, acca)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?