Pomorze: Uchwała śmieciowa nieważna, ulgi rodzinne zakwestionowane!

Joanna Kielas, Mateusz Węsierski
Marcin Oliva Soto
Prawdziwy śmieciowy zawrót głowy przeżywają urzędnicy w gminach i nadzór wojewody. Do końca roku samorządy mają obowiązek podjęcia uchwał o sposobie naliczania opłaty śmieciowej oraz ustalenia stawek tej opłaty. Tymczasem okazuje się już teraz, że jedna z pierwszych podjętych uchwał jest nieważna. Na razie sprawa dotyczy tylko gminy Wejherowo, ale rozszerzy się prawdopodobnie też na Kwidzyn i Człuchów. A samorządowcy, jak nigdy dotąd, zapierają się, że stanowiska nie zmienią.

- Owszem, Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła nieprawidłowości, została stwierdzona nieważność naszej uchwały podjętej w listopadzie, ale nie zgadzamy się z tym. Do 6 stycznia mamy czas na złożenie odwołania do sądu - zapowiada Henryk Skwarło, wójt gminy Wejherowo. - RIO zakwestionowała ulgi, jakie radni postanowili przyznać rodzinom mało licznym w stawce ryczałtowej od gospodarstwa domowego. Ale brak ulg jest zupełnie bez sensu! Trudno, by gospodarstwo 10-osobowe płaciło za śmieci tyle samo co 6-osobowe. Dla uspokojenia dodam, że nawet nasze odwołanie do sądu nie wstrzyma innych prac związanych z wdrożeniem ustawy w życie, czyli przygotowań do ogłoszenia przetargu na firmy odbierające śmieci.

Jak informuje Luiza Budner-Iwanicka, prezes Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku, ustalenia Rady Gminy Wejherowo w istotny sposób naruszają postanowienia ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Radni gminni ustalili, że w gminie będzie obowiązywała stawka opłaty ryczałtowej od gospodarstwa za odpady, ale jednocześnie wprowadzili obniżki od tych opłat: 35 proc. dla gospodarstwa domowego liczącego do dwóch osób oraz 10 proc. dla gospodarstwa liczącego do sześciu osób.

- Analizując treść tego zapisu, kolegium izby uznało, że postanowienia uchwały Rady Gminy w istotny sposób naruszają postanowienia ustawy - mówi Luiza Budner-Iwanicka. - W ocenie Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku, rada gminy może bowiem uchwalić tylko jedną stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od gospodarstwa domowego. Tymczasem Rada Gminy Wejherowo dokonała zróżnicowania stawki w zależności od liczby osób zamieszkujących dane gospodarstwo. W związku z tym kolegium orzekło nieważność tej uchwały.

Jak podaje prezes RIO, izba, w ramach nadzoru nad uchwałami podejmowanymi przez gminy, objęła nadzorem uchwały dotyczące tzw. znowelizowanej ustawy śmieciowej, które wpłynęły do niej do 6 grudnia tego roku. Po tym terminie ważność uchwał bada wojewoda. Jak informuje jego rzecznik Roman Nowak, służby wojewody nie uchyliły jeszcze żadnej gminnej uchwały śmieciowej.

Na ryczałtową metodę naliczania opłat za wywóz nieczystości zdecydował się też Kwidzyn. Uchwała zakłada 50 proc. bonifikaty dla gospodarstw jednoosobowych. Jak wiadomo, uchwała jest niezgodna z obowiązującym prawem, ale wojewoda jak na razie jej nie zakwestionował. Radni w gminie Człuchów też świadomie uchwalili rozwiązanie, które może być podważone przez nadzór wojewody. Osoby poniżej 18 roku życia za śmieci segregowane mają bowiem zapłacić 7 zł. - Świadomie wprowadziliśmy takie rozwiązanie, chcąc zwrócić uwagę na złe rozwiązanie, które w naszej ocenie, jest zawarte w ustawie - mówi Arkadiusz Kubalewski, sekretarz gminy Człuchów. - Mamy zresztą nadzieję, że będzie możliwość wprowadzenia podobnego rozwiązania. Zapisy ustawy śmieciowej zakwestionowali bowiem senatorzy i mamy nadzieję, że wprowadzone będą korekty.

Metodę ryczałtową przyjęto w gminach Cedry Wielkie i Pszczółki. Z kolei gmina Trąbki Wielkie, która się zdecydowała na metodę osobową, planuje przyjąć uchwałę, która będzie chroniła rodziny wielodzietne.

- Będzie to osobna uchwała, wynikająca z opieki społecznej - wyjaśnia Błażej Konkol, wójt gminy Trąbki Wielkie.
Nadzieją dla nie tylko gminy Wejherowo jest mająca nastąpić na początku stycznia nowelizacja ustawy o odpadach. Zgodnie z poprawkami senackimi, możliwe mają być m.in. ulgi w metodzie ryczałtowej.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Ciężar dla rodzin

Ustawa śmieciowa uderza w rodziny wielodzietne w samorządach, które zamierzają naliczać ceny odpadów w odniesieniu do osoby. W powiecie bytowskim taki system wybrały m.in. władze Miastka. Jedna osoba miesięcznie za odprowadzanie odpadów nieposegregowanych zapłaci 19,58 zł, a za odpady posegregowane 12,73 zł. Pojawił się problem, bo taka opłata to spory kłopot dla rodzin wielodzietnych. W takim układzie np. 10-osobowa rodzina za odprowadzanie odpadów nieposegregowanych będzie musiała zapłacić prawie 200 zł miesięcznie.

- Niestety, nie zaoferowano nam żadnych form wsparcia z budżetu państwa - mówi Andrzej Tyl, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku.

Pewnym sposobem może być zwiększanie dodatku mieszkaniowego. Taką formę wsparcia przyjęło Trzebielino, które też chce naliczać opłaty na podstawie ilości osób w gospodarstwie.

- Wybór metody był u nas od początku jasny i oczywisty. Musieliśmy przejąć metodę "od osoby", bo każdy producent śmieci zapłaci za siebie - mówi wójt Tomasz Czechowski.

W Trzebielinie to 8 lub 16 zł.
- Za wprowadzeniem takich stawek poszło zwiększenie budżetu dodatku mieszkaniowego o 30 proc. w 2013 roku. Wsparcie uzyskają przede wszystkim rodzinny wielodzietne, bo opłaty za śmieci zwiększą wydatki na utrzymanie gospodarstwa domowego - wyjaśnia wójt.

Jego zdaniem za wdrożeniem ustawy śmieciowej powinno iść zwiększenie środków na pomoc społeczną. Niestety, funduszy takich nie przewidziano, a zwiększanie dodatku mieszkaniowego to niewielka rekompensata. Ponadto ciężar ten spada na barki gmin, chociaż ustawa jest wdrażana odgórnie.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pomorze: Uchwała śmieciowa nieważna, ulgi rodzinne zakwestionowane! - Dziennik Bałtycki

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zenon weiherowo
cz radni weiherowscy zastanawiali sie o ulgach dla emerytow i rencistow mieszkajacych samotnie na swoich posesjach otrzymujace renty iemerytury w wysokosci 700 zl miesiecznie czy pytaliscie sie wyborcow w sprawie ustawy smieciowej wyborcy wasz rozlicza w naiblizszych wyborach
e
emeryt weiherowo
radni w weiherowie nie potrafia liczyc czemu nie ma podatku od jednej osoby czy jedna osoba zuzyje tyle samo smieci co dwie osoby bez komentarza
C
CCC
...ale dlaczego znowu ktos , kto ma kupe bachorow ( bo pi....y sie jak krolik ) ma miec jakies ulgi ? Nie stac cie , to nie zyj w mysl zasady " co rok prorok "
c
cep
nawet smieci nie POtrafia zagosPOdarowac idioci lemingi
K
Krytyk
z tym że ci ostatni zdają się mieć choć trochę oleju między uszami. Ale ci z samej góry uchwały tych rozsądniejszych będą uchylali, bo są one nie zgodne z głupią ustawą. O tym, że powinno być odwrotnie - o czym mówi "carlos" pisałem już dość dawno ale co z tego ci z góry wiedzą "lepiej" i głosy zdrowego rozsądku ignorują.
W czasach rzekomej gospodarki rynkowej najpierw ma się ustalić cenę świadczenia a dopiero po tym przeprowadza się przetarg wśród dostawców
tego świadczenia, czyli odbiorców odpadów. Tylko psychiatrycznie chory może
coś takiego robić i głosić, że jest realizatorem gospodarki rynkowej.
Osobiście jako obywatel RP oczekiwałbym rzetelnej kalkulacji kosztów.
Przecież same odpady mają swoją wartość, której nikt nie raczy zauważyć.
I tak makulatura ma swoją wartość, opakowania metalowe, szklane, plastikowe mają swoją wartość, odpady biologiczne mają swoją wartość. Dotychczas odpady biologiczne utylizowałem na terenie swojej posesji i nie zamierzam za darmo je oddawać i jeszcze dopłacać za to, że ktoś raczyłby je zabrać. Niestety obowiązująca ustawa nie daje szans na myślenie jej wykonawcom. Tak więc nie będę oddawał odpadów biologicznych ale będę płacił za ich pozorny odbiór przez urząd miasta-gminy - rozumie się przez ich firmę -pełnomocnika. No i wreszcie sprawa odpowiedzialności zbiorowej za naruszanie przepisów ustawy, otóż nie ma odpowiedzialności zbiorowej za
za zbrodnie wojenne i powojenne.... ale jest taka odpowiedzialność za nieprawidłowe obchodzenie się z odpadami - szczególnie dotyczyć to ma mieszkańców intensywnej zabudowy. I wreszcie jeszcze jedna sprawa: czy mieszkańcy miasta mający domy letniskowe poza nim będą musieli płacić - podwójnie - za "śmiecenie" tu i tam jednocześnie?
Na powyższe pytania i wątpliwości obywatele RP chcieliby usłyszeć rzetelną
odpowiedż - jeżeli by mieli wierzyć w to że żyją w kraju demokratycznym,
jeżeli jej nie otrzymają to będzie oznaczało, że jest to kraj czasowo okupowany przez partię o skłonnościach totalitarnych.
p
precz z PO&PiS
.. najlepiej wychodzi im pranie naszych podatków, z wsadką do własnej kieszeni
H
Hyży Ruj
Nie róbmy polityki - róbmy chaos nawet w śmieciach. Ja tam wycwaniłem się w upychaniu odpadów gdzie się da i w zamiataniu pod dywan. Nie będę płacił tego anachronicznego zbędnego haraczu.
c
carlos
najpierw ustala się cenę wywozu śmieci a później robi się przetarg dla firm wywozowych nieczystości, czyli oferta przetargowa zaczyna się od ustalonej stawki. Chyba powinno być odwrotnie czyli najpierw przetarg na wywóz a później ustala się stawki wywozowe. Ciekawe kto chce się nachapać ?.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie