Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Szkoły jazdy bankrutują, bo kursanci boją się egzaminów

Szymon Zięba
K.Misztal
W Gdańsku, od początku tego roku, swoją działalność zakończyło 12 szkół nauki jazdy. W Gdyni w tym czasie przestały działać 3, a 5 zawiesiło działalność. Równie kiepsko sytuacja wygląda w całym województwie.

W powiecie tczewskim działalność zawiesiły dwie szkoły - w Tczewie i Gniewie. Te, które jeszcze walczą o byt, obniżyły ceny kursu na kategorię B nawet o 400 zł. To skutek - jak podkreślają - kontrowersyjnych zmian w egzaminie teoretycznym, obowiązujących od początku tego roku. Niewiele osób go zdaje.

- W ogóle nie dziwi mnie to, że ośrodki szkolenia kierowców są zamykane. I przypuszczam, że to, co się dzieje w Gdańsku czy Gdyni to dopiero pierwsza fala kryzysu w branży - mówi Janusz Chmielowiec, prezes Gdańskiego Oddziału Ogólnokrajowej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców. I dodaje: - Winna jest przede wszystkim biurokracja, która związana jest z przystąpieniem do egzaminu na prawo jazdy, no i zmiany w egzaminach teoretycznych, do których przystępują kandydaci.

Kontrowersyjne przepisy zmieniające zasady części teoretycznej egzaminu na prawo jazdy weszły w życie w styczniu 2013 r. Zgodnie z nimi m.in. znacznie zwiększona została pula pytań, a ich baza została utajniona - po to, by kursanci przestali uczyć się odpowiedzi na pamięć. Tymczasem sami kandydaci na kierowców mówią, że z nową formą egzaminu nie dają sobie rady, pytania są za trudne, a dwa systemy teleinformatyczne (PWPW i ITS) z pulami pytań dla kursantów wprowadzają zamieszanie. M.in. w związku z tym coraz mniej osób ubiega się o prawo jazdy.

- Dwie bazy z pytaniami na egzamin teoretyczny doprowadzają do chaosu w WORD-ach, same pytania są często - mówiąc wprost - idiotyczne, np. o długość drążka do zmiany biegów czy wymiary tablic rejestracyjnych - potwierdza obawy kursantów Chmielowiec. I dodaje: - Media obiegła nieprawdziwa informacja, że Ministerstwo Transportu planuje wrócić do starych przepisów egzaminowania w przyszłym roku. Kursanci, nie bez powodów, boją się nowych egzaminów teoretycznych, bo przecież za nie się płaci, a często to pieniądze wyrzucone w błoto. Dlatego ludzie decydują się czekać do tego mitycznego w tej sprawie "przyszłego roku" i coraz mniej osób korzysta z ofert firm szkolących kierowców. I tak koło się zamyka.

Ze statystyk Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego wynika, że od początku tego roku do końca października egzamin teoretyczny zdało ok. 15,3 tys. osób. W analogicznym okresie ubiegłego roku (jeszcze na starych przepisach) było ich blisko 30 tys.

Wywołany niewielką liczbą chętnych na prawo jazdy kryzys w branży rozciąga się na całe Pomorze. WIĘCEJ na ten temat CZYTAJ w środowym ( 30.10.2013) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki